Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

106

Obudziłam się i rozejrzałam. Wciąż znajdowaliśmy się w piwnicy. Musieliśmy tu wszyscy zasnąć podczas oglądania, któregoś, z kolei, filmu. Ostatnie to pamiętam to jakiś horror i to, że było przed drugą w nocy.

Rozejrzałam się dokładniej, a gdzie wcięło tego Azjatę? Zrzuciłam z siebie koc i wstałam. Vi spała wtulona w Michaela. Ona się od niego naprawdę nie odczepi...

Weszłam na górę słysząc jakieś rozmowy z kuchni, więc skierowałam się w tamtą stronę. Usłyszałam śmiech matki, a zaraz potem głos bruneta potwierdzający to co powiedział.

- Hej – powiedziałam.

- Leen – uśmiechnęła się. – Calum właśnie mi opowiadał o waszych wakacjach.

- Mam nadzieję, że niezbyt szczegółowo.

- Naprawdę Cię podziwiam za wytrzymywanie z nią – powiedziała. - Bywa uparta i złośliwa, ale jest kochana. Opiekuj się nią.

- Już mnie oddajesz? Kto jeszcze niedawno rozpaczał, że się wyprowadzam? – zapytałam zabierając kubek z zieloną herbatą. – Córeczka wróciła, przyzwyczajenia też? – zaśmiałam się.

- Naprawdę nie wiem, po kim ty jesteś taka wredna.

- Po tobie mamuś – posłałam jej buziaka. – Gdzie Will?

- Na piętrze – odpowiedziała. Podeszłam do chłopaka i musnęłam jego usta, po czym usiadłam mu na kolanach. – Impreza się udała?

- Jaka impreza? Sami się zaprosili.

- A ten chłopak obok którego śpi Vi?

- To Michael.

- To wszystko wyjaśnia – zaśmiała się. – Pilnowałaś jej?

- Jeśli chodzi Ci o to czy jest dziewicą, to z tego co wiem, wciąż nią jest.

- Aileen – skarciła mnie.

- Ona ma czternaście lat, spokojnie. Nie jest głupia. Tylko jej nie mów, że to przyznałam.

- Jesteś okropną, starszą siostrą.

- To samo jej powiedziałem – spojrzałam na bruneta wymownie. Uśmiechnął się jedynie, niewinnie.

- Podlizujesz się niewłaściwej osobie - mruknęłam z rozbawieniem.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro