Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

🌼Rozdział 3🌼

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
-Madison! Naomi! - pisnęłam i przytuliłam dziewczyny. Odwajemniły gest. Razem weszłyśmy do środka i udałyśmy się do salonu.

Każda z nas zajęła miejsce. Lucy na widok dziewczyn uśmiechnęła się. Teraz najważniejsze było to, aby ona zapomniała o wszystkich złych przeżyciach.

-Co chcecie robić? - zapytała Madison.

-Możemy zamówić pizze. Głodna jestem - rzekła Naomi, a ja złapałam za telefon i zadzwoniłam do pizzerii.
Zamówiłam dwie pizze, jedną hawajską, a drugą parmeńską (~ pizza z rukolą ~ dop. autorki). Pizze dotarły w pół godziny. Od razu rzuciłyśmy się na nie i zjadłyśmy co do kawałka. Po zjedzeniu poszłyśmy do mojego pokoju. Usiadłyśmy na dywanie i zaczęłyśmy rozmawiać.

-O czym chcecie pogadać? - zapytałam dziewczyn.

-Może o chłopakach? - odpowiedziała pytaniem Naomi.

Twarz Lucy przybrała barwy dojrzałego pomidora. Z resztą chyba twarz każdej dziewczyny była taka sama.

-Ktoś się tu zakochał - powiedziała chichocząc Madison.

-W-wcale nie - protestowała Lucy.

-Nie chce mi się za bardzo w to wierzyć. Opowiadaj o nim - odparłam i spojrzałam na dziewczynę.

-Niech wam będzie, bo spokoju mi nie dacie do końca życia - oznajmiła Lucy -No to ten chłopak jest naprawdę miły. Zawsze mi pomaga w takich sytuacjach. Poznałam go trzy lata temu, jak przez przypadek na niego wpadłam wracając ze szkoły. Zaoferowałam mu ciepłą herbatę, z powodu, że była zima. Zgodził się i od tamtego momentu spotykaliśmy się częściej, ale pewnego dnia zaczęłam czuć do niego coś więcej niż przyjaźń. Pewnego wieczoru poszliśmy na spacer, na molo. Od tamtego momentu jesteśmy razem.

-Ty masz chłopaka, a nam nic nie powiedziałaś - oburzyłam się na dziewczynę.

-A jak tam u was? - spytała Lucy.

-U mnie nic się nie dzieje - odpowiedziała Madison.

-A u mnie jest lepiej niż zawsze - powiedziała Naomi -Mam chłopaka, a jest nim Axel Blaze.

-Ty na serio?!?! - wrzasnęłyśmy wszystkie razem.

Naomi opowiedziała nam całą historię jak poznała Blaze'a i jak zaczęła z nim chodzić. Kiedy skończyła swoją wypowiedź poszłam do kuchni po jakiś napój. Wróciłam do pokoju i poczułam wibrację w tylnej kieszeni.

Zobaczyłam ekran telefonu, a na moją twarz wkradł się lekki uśmiech, co nie przeszedł uwadze dziewczyn. Odebrałam telefon i usłyszałam znajomy głos mojego przyjaciela zza słuchawką. Zaprosił mnie jutro na przyjacielskie wyjście do wesołego miasteczka (Błagam nie zabijajcie mnie). Zgodziłam i rozłączyłam się, po czym zasypała mnie fala pytań od moich przyjaciółek.

-Kto to był? - zapytała Madison.

-To był Fubuki, zaprosił mnie do wesołego miasteczka - odpowiedziałam i napiłam się łyka napoju.

-Czyżby randka? - rzuciła Naomi i poruszyła brwiami.

-To tylko przyjacielskie wyjście, spokojnie - odparłam (Proszę nic mi nie zróbcie) i wróciłam na swoje miejsce.

Pogadałyśmy tak sobie do 23:45. Potem każda z nas przebrała się w swoją piżamę i poszłyśmy spać. Mnie nadal mnie dręczyła myśl... czy to na pewno randka?

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~ Liczba słów: 442

Błagam nie zabijajcie mnie za to, że oni jeszcze nie są razem. Ja chcę, aby ich przyjaźń przerodziła się w miłość. Nie mogę nic obiecywać, ale mam nadzieje, że rozdział się spodobał.

Do następnego.

~_LucyFroste_

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro