Wiem, że oczekiwaliście rozdziału, ale spokojnie, pojawi się już niedługo :D 
Teraz czas na dwie zupełnie inne rzeczy

1. Chciałabym was zaprosić (chamska reklama ok?) na moje nowe ff, którego prolog wstawiłam parę dni temu. Na moim profili znajdźcie "Bound to you" i dajcie temu ficzkowi szansę tak samo, jak daliście ją "I feel it" 
Obiecuję, że będzie fajnie, romantycznie i dramatycznie ;)

2. Czas w końcu odpowiedzieć na to niewiele pytanek, jakie dostałam (za wszystkie mocno dziękuję)

Od szymborex do Jungkooka:

Czy według Ciebie miłość naprawdę może leczyć?
Kook: Jest wiele rodzajów miłości i wiele przypadłości, które można leczyć. Myślę, że ważne jest tutaj określenie, o jaką nam konkretnie miłość chodzi, bo niektóre potrafią zadać tylko większy ból. 

Dla każdego szczęście cechuje się czymś zupełnie innym, więc powiedz mi swoją definicję szczęścia.Kook: Możliwość 100% bycia sobą i wyrażania swoich emocji w każdym dowolnym momencie.

Od analdestroyer123 do taty Tae

Hej mały, podasz mi swój numer?Tata Tae(któremu imię już niedługo nadam xD): Pozostawię to pytanie bez odpowiedzi.

Do Namjoona:

Czy znęcanie się psychiczne i fizyczne nad Teae nie powoduje w tobie takiego uczucia, że nie dajesz z siebie wszystkiego? Mam na myśli, że czy to nie jest trochę tak, jakbyś dostał 6 z testu tylko dlatego, że poszedłbyś do 5 klasy podstawówki?

Namjoon: Nie, nie jest tak. To bardzo fajne uczucie posiadania władzy nam kimś innym, kto się ciebie boi i nie ważne, czy jest to ta ciota Taehyung, czy ktokolwiek inny, kto sobie po prostu nie umie poradzić w życiu.

Do autorki:

Co cię inspiruje? Poszczególne zachowania postaci, czy też ich niektóre wypowiedzi są dość nieoczywiste. Wspominałaś, że dużo ci dają książki Osho, ale czy to wszystko? Mam wrażenie, że niekiedy sytuacje przez ciebie opisane są zbyt "inne" żeby je podpiąć pod jakiś schemat. Możesz mi to wyjaśnić?Ja: Z książek Osho czerpałam inspirację głownie dla postaci Jeongguka i samego zarysu fabuły, która ostatecznie poszła w innym kierunku niż to było na początku planowane. Większość przekonań i wierzeń Jeona wiąże się właśnie trochę z Osho, jednak moją główną inspiracją jest dosłownie wszystko. Niektóre zachowania postaci są odwzorowań zachowań osób, jakie w moim życiu spotkałam, ale wiele sytuacji, dialogów, charakterów wymyślam po prostu pod wpływem chwili, kiedy np słucham muzyki w drodze do domu albo przeglądam zdjęcia na tt i nagle mam przed oczami jakąś scenę, którą po prostu muszę wpleść w fabułę.

Jak mówiła, niewiele ich jest, ale sumiennie na nie odpowiedziałam :D

Liczę na to, że cierpliwie poczekacie jeszcze na następny rozdział, za który, mam nadzieję, mnie nie znienawidzicie jeszcze bardziej heh

Dobranoc wszystkim~