°47°
Hoseok przestał mi odpisywać.
Minął już drugi tydzień, a on wyświetlił wiadomość, ale nie raczył na nią odpisać. Zrobiło mi się z tego powodu przykro. Byłem zawiedziony tym jak mnie potraktował, bo zbyt mocno go polubiłem.
Co jak tak właściwie sobie myślałem? Wszystko będzie między nami dobrze, że Hobi nagle zmieni swoje podejście, spotkamy się i będziemy żyć długo, i szczęśliwie?
Patrzenie na swoje niewładne nogi przekreśla to marzenie. W sumie nie powinienem dziwić się Hoseok'owi... Sam nie jestem pewien czy chciałbym mieć na głowie taki problem jak inwalida.
Złapałem dłońmi za kółka od wózka i zacząłem jechać nim w kierunku pokoju Yoony oraz Hyesunga. Mężczyzna pojechał do pracy, natomiast jego żona musiała pójść kupić do sklepu proszek do pieczenia. Chciała, abyśmy wspólnie zrobili babeczki. Zgodziłem się na to, ponieważ na noc miał wpaść do mnie Jungkook oraz chłopaki, których na nowo poznałem.
Nie mogłem zatrzymać się w miejscu, ponieważ Hobi do mnie przestał pisać. Jego deklaracje o tym, że będzie ze mną zawsze były tylko pustymi słowami, które dodatkowo mnie zraniły. Nie byłem też bez winy, mogłem nie wysyłać tej głupiej wiadomości. Może w przeciwnym razie byłoby inaczej?
Przejechałem przez próg i ujrzałem zdjęcia w ramkach. Byłem na nich ja oraz rodzice. W tym przypadku każda fotografia znalazła swoje miejsce i nie było tutaj pustych miejsc... Ślepa uliczka. Tutaj nie powinienem niczego szukać.
Znalazłem się w salonie i miałem zamiar obejrzeć jakiś film w telewizji. Yoona wyszła dosłownie parę minut temu, a ja nie miałem ochoty na szukanie kolejnych wspomnień. Albo wrócą, albo też nie. Straciłem chęci do walki. Wcześniej mogłem porozmawiać o wszystkim z Hobim, a teraz zostałem sam. Nie widziałem sensu pójścia ścieżką zagadek w pojedynkę.
Zacząłem szukać jakiś ciekawych programów, ale to na co najczęściej natrafiłem to 'poszukiwacze domów do remontu'. Tyle tego było w tym głupim pudle, że miałem dość. Postanowiłem włączyć sobie muzykę, ale wtedy usłyszałem dźwięk mojego telefonu. Pilot upadł mi na podłogę, zacząłem słyszeć muzykę graną w telewizji, ale nie skupiałem się na niej.
To Hobi. To na pewno musi być! W końcu do mnie odpisał! Tak bardzo się cieszę!
Odblokowałem telefon, ale w dymku wiadomości zobaczyłem, że nie napisał do mnie Hoseok...
Dostałem sms-a od Jina, który poinformował mnie, że on oraz Namjoon zjawią się o godzinie 20, a umówiliśmy się na 19:00. Odpisałem mu, że nic nie szkodzi, bo wiedziałem, że Jungkookie i tak zjawi się o 18, albo nawet wcześniej...
Odłożyłem telefon, a po chwili zacząłem pustym spojrzeniem spoglądać w ekran telewizora. Byłem smutny... Nie potrzebowałem doboru innych słów na moje odczucia. To nie było skomplikowane, po prostu chciało mi się płakać z tego powodu, że straciłem prawdziwego... przyjaciela? Tak mogłem go nazwać po paru miesiącach pisania ze sobą?
Mamy już środek jesieni, a zaczęliśmy pisać gdzieś na początku wakacji...
Chyba trzeba zapomnieć o tym chłopaku... Chciałbym teraz dostać tej amnezji na nowo, aby zapomnieć o Hobim...
Popatrzyłem przed siebie, bo nagle w telewizji usłyszałem znajomy dźwięk. Melodia, którą już kiedyś słyszałem... Wpadłem w trans, bo... ona coś mi przypominała...
***
Suga rezygnuje z Hoseoka :(( co Wy na to? Czemu Hoseok milczy?
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro