Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

×46°

Chciałem do niego napisać, ale zrobiłem to dopiero po prawie godzinie.




suga
hobi przepraszam cię bardzo...

suga
nie powinienem tak pisać, teraz mi jest strasznie głupio...

suga
naprawdę żałuję

suga
nie chce się z tobą kłócić





Była godzina 2 w nocy. Zazwyczaj Hoseok był w stanie mi odpisać o każdej porze. Nigdy pod tym względem mnie nie zawiódł. Rzadko kiedy to robił. To był pierwszy raz, a w innym przypadku nigdy. Zawsze, odkąd tylko się poznaliśmy był po mojej stronie, udzielał mi rad. Nie mogłem go dotknąć, przytulić, aby poczuć się jeszcze pewniej, ale miałem wrażenie jakbyśmy mieli się spotkać na drugi dzień...

Wiem, że to złudne uczucie, ale... chciałem go zobaczyć.

Minęła kolejna godzina, ale moje wiadomości nie zostały nawet wyświetlone. W sumie czego się mogłem spodziewać o tej porze? Była już noc. Hobi na pewno spał, ja też powinienem zrobić to samo.



***


— A teraz druga noga — powiedział Daesung, a ja popatrzyłem na mojego fizjoterapeutę.

Mężczyzna był dla mnie miły, jak zawsze pytał o wszystko, co się u mnie działo. Próbowałem ukryć swoje złe samopoczucie, a przy Kangu było to niebywale proste, bo mężczyzna był naprawdę pozytywnie nastawiony do życia.

Problem pojawił się taki, że ja nie miałem z kim porozmawiać o moich problemach, a łatwiej się rozmawia o nich z obcą osobą. Tak było także z Hoseokiem, ale teraz się do mnie nie odzywał.

— Daesung mógłbym się o coś ciebie zapytać?

— Czekam na twoje pytania odkąd tutaj przyszedłem — powiedział szczerze.

— Jak to?

— Z daleka widać, że coś cię trapi. Niby się uśmiechasz, ale twoje oczy są smutne.

— Serio? — zapytałem, zakrywając twarz dłońmi, jednocześnie leżąc na macie do ćwiczeń.

— Wybacz, ale tak — mężczyzna skierował moją nogę ku górze i prostował ją w kolanie. — Co jest, Suga?

— Chodzi o to, że czuję się zagubiony. Nie jestem pewien, co jest prawdą, a co zwykłym kłamstwem...

— Sugerujesz, że ktoś cię okłamuje?

— Mam wrażenie, że każdy to robi...

— Ej! Bo się obrażę — wyznał i wydął dolną wargę.

— Przepraszam — zaśmiałem się, a Kang odchylił moją nogę w bok.

— Nie wiem jak się czujesz, Suga. Nie mam o tym bladego pojęcia, ale z doświadczenia w moim zawodzie. Fizjoterapeuty rzecz jasna wiem, że aby uzyskać jakikolwiek efekt to trzeba nad tym systematycznie pracować. W twoim przypadku powinieneś pytać najbliższych osób o swoją przeszłość, bo z tego co mi mówiłeś to zdecydowałeś się o nie walczyć.

— Tak, to prawda...

— Nie możesz każdego osądzać, nie mając żadnych podstaw. Mów im prawdę o tym jak się czujesz. Twoja rodzina i znajomi cię kochają, na pewno chcą dla ciebie jak najlepiej.

— Mam mówić... To co czuje?

— Tak będzie najlepiej — powiedział uśmiechając się szeroko.

Ułożyłem głowę na macie i spojrzałem na sufit. Słowa Daesunga spowodowały, że zacząłem patrzeć na swoją sytuację trochę w innym kierunku. Kang miał rację. Kłamstwem niczego nie załatwię, tylko pogorszę sprawę.

Muszę pisać do Hoseoka. Nie odpuszczać! Powiem mu czego tak naprawdę chcę, a wiem na pewno, że znajomość z nim to najcenniejsze czego pragnę. Wolę jego bardziej od wspomnień, bardziej niż wstania na nogi.

— A przypomniałeś obie już coś? — usłyszałem kolejne pytanie fizjoterapeuty.

— Tak... Całkiem dużo.








***

Hobi milczy. Kang doradza.

46 rozdział za nami. 50 będzie przeznaczony na teorie. Możecie powtórzyć, te o których mi mówiliście w wiadomościach na priv. Chciałabym  aby powstała tam dyskusja. Mam nadzieję, że ona jakoś wyjdzie 😄

Jeśli ktoś zgadnie, co tu jest grane to naprawdę... Dam jakąś nagrodę 😂❤️

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro