Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

seventy six

Kiedy wróciliśmy do salonu po wybraniu filmu, chłopcy siedzieli na kanapie jak gdyby nigdy nic.
- Wybraliśmy horror - odpowiedział dumny Taehyung.
- Nie lubię horrorów - westchnął Jimin, a ja się roześmiałem.
- Przypomniałeś mi dlaczego nazywałem cię miękka fujarą - Jimin znowu spojrzał na mnie z mordem w oczach, jednak tym razem mnie nie zwyzywał.
- To pograjmy jeszcze w te pytania a jak  się ściemni to włączymy film - zaproponował Tae, znowu siadając na podłodze. Usiadłem obok niego, a żeby zrobić mniej więcej kółko. A po drugie siedzenie pomiędzy dwoma starszymi osobnikami mnie stresuje
- To skoro i tak mamy odpowiadać szczerze, to mogę zadać intymne pytanie? - mruknął Jimin.
- Dawaj - Yoongi machnął głową na potwierdzenie swoich słów i wziął łyka drugiego piwa. Na stole było parę nowych puszek, więc musiał je przynieść kiedy nas nie było.
- Jesteście prawiczkami? - Yoongi po usłyszeniu pytania zachłysnął się piciem, Taehyung zaczął kaszleć, a ja otwarłem szerzej oczy.

- Co? - spytałem a Jimin przejechał po nas wszystkich wzrokiem.

- No ludzie, mamy już te naście lat, a wy reagujecie na te tematy jakbyście byli w gimnazjum - przewrócił oczami - Jesteście czy nie? Oprócz Jeongguka, bo on wiadomo, że jest.

- Może sam się chciałem na ten temat wypowiedzieć, co? - prychnąłem, ale z drugiej strony czułem jak moje policzki pieką.

- Nie pierdol dzieciaku - machnął na mnie ręką. Wydaje mi się, że od tego alkoholu zrobili się odważniejsi, ale to chyba dobrze.
- Ja nie jestem - mruknął niepewnie Taehyung, biorąc do rąk dwie puszki. Jedną postawił przede mną przez co spojrzałem na niego zdziwiony, jednak ten tylko się do mnie uśmiechnął.

- Też nie jestem - Jimin dumny z siebie wypiął klatkę - A ty Yoongi?
- Ja? - spłoszył się - Jestem...

- Naprawdę? Nie wierzę - zaśmiał się Jimin, klepiąc go po udzie. Yoongi chyba zawstydził się jak ja. To musi być dla niego mega wstyd kiedy młodsi od niego już to robili, a Jimin wcale mu nie pomaga. Choć z drugiej strony, czy to jakiś wyznacznik?
- Nie kurwa na niby - prychnął, chowając twarz w dłoniach.
- Spokojnie, kiedyś zaruchasz - uśmiechnął się do niego pokrzepiająco.
- Zmieńmy temat, bo robi się niezręcznie - burknął Taehyung, biorąc łyk piwa. Starałem się po cichu otworzyć swoją puszkę, jednak ta zaczęła syczeć i wszyscy na mnie spojrzeli.
- Masz słabą głowę, czemu pijesz? Dodatkowo mówiłeś, że jesteś niepełnoletni, już idź po sok jabłkowy - skarcił mnie Jimin.
- Daj mu się wyszaleć, jest pod opieką trzech dorosłych osób - jeśli mam pozwolenie od Taehyunga, to mogę wszystko, prawda?

- Ale jeśli mi się najebiemy, to nikt nie będzie go pilnował - fuknął Yoongi.
- Narzekacie -machnął ręką - Po drugie dzisiaj nie mieliśmy pić, dopiero jutro.

- Może - Jimin przestał mnie obserwować, więc w spokoju wziąłem większego łyka.

- Ostatnie pytanie i włączam film - Taehyung wypił na duszka piwo i wstał z podłogi do telewizora - Jeongguk dawaj.
- Ym... - zacząłem myśleć - Wiem! Co nigdy nie robiliście, choć większość robiła?
- Co? Co takie skomplikowane? - roześmiał się Jimin.
- No nie wiem. Na przykład nigdy nie jadłem lizaków czy cokolwiek - przewróciłem oczami.
- W takim razie ja nigdy w życiu nie stałem na rękach - westchnął Jimin.
- A ja nigdy nie bawiłem się na balu przebierańców - zaśmiał się Tae, próbując wpiąć do telewizora pendriva.
- Ja... Ja chyba nigdy nie siedziałem na czyichś kolanach.
- Całkiem intymne - westchnąłem.
- Resztę chyba już robiłem, nie wiem - Yoongi wzruszył ramionami.
- Przez dwadzieścia lat nie siedziałeś u żadnego wujka na kolanach? - Taehyung się zdziwił, biorąc pilot do rąk.
- Sugerujesz, że moi wujkowie to pedofile?
- Skoro nie trzymali cię na kolanach, to raczej nie - Taehyung rozsiadł się znowu na podłodze, pilotem grzebiąc w ustawieniach telewizora.
- Chcesz usiąść na kolanach? - zaproponował Jimin, przez co wszyscy na niego popatrzyliśmy - W sensie nie jestem pedofilem, nawet nie mógłbym nim być, bo jesteś starszy, a ja nie lubię horrorów no i zasłoniłbyś mi wte...
- Przestań tyle gadać, jesteś wkurzający - przerwał mu Yoongi - Dlaczego w ogóle pomyślałeś, że usiądę ci na kolanach? Nie znamy się nawet jednego dnia. 
- Narzekacie jak jakieś babcie - przewróciłem oczami - Skoro Yoongi nie chce to go nie dręcz.
- Zamknij się Młody - fuknął Jimin piorunując mnie wzrokiem, po czym znowu zwrócił się w kierunku Yoongiego - Nie zrobię ci nic, a po tym już zrobiłbyś wszystko, a ja miałbym za kim chować wzrok.
- Nawet mu nie pozwolę cokolwiek ci zrobić, więc jak chcesz to możesz robić co chcesz, bo jesteś pod nadzorem - Taehyung nawet nie popatrzył w ich kierunku, dalej szukając horroru. Ja patrzyłem, bo czemu nie. Park uśmiechał się do Yoongiego z wystawionymi rękoma w jego kierunku, a Min nie był pewny co robić. Wygląda jakby z jednej strony chciał, ale z drugiej coś mu broniło.
- Znalazłem! - Taehyung wstał na równe nogi i pobiegł do wyłącznika światła.
- To jak? - mruknął Jimin, a Tae poleciał jeszcze do kuchni, pewnie po piwo. Yoongi jeszcze przez chwilę się wahał, po czym zerwał się do wstania.
- Kurwa, raz się żyję - zaśmiał się i usiadł na Jiminowych kolanach.

~~

Lubicie Yoonminy? ;>

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro