Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

seventy five

Kiedy wróciliśmy do pokoju, chłopcy siedzieli po dwóch stronach kanapy.
- Jedzmy tort! - krzyknął Taehyung rzucając się na siedzenie pomiędzy Jimina a Yoongiego.
- Specjalnie zamówiłem podwójnie czekoladowy, abyś szybko nie usnął - roześmiał się Yoongi, biorąc się za krojenie tortu.
- Mi mniejszy kawałek - mruknął Jimin.
- Znowu jesteś na diecie? - zdziwiłem się.
- Diecie? Po co ci dieta? - dodał Tae - ukrój mu największy.
- Nie, nie - zaczął zaprzeczać - Nie chce dużego.
- Taehyung ma urodziny, Taehyung rządzi - Yoongi wzruszył ramionami i z delikatnym uśmiechem wręczył mojemu przyjacielowi całkiem spory trójkąt ciasta.
Po chwili ja również dostałem talerzyk.
- Co do tego pijemy? Kupiłem soki i alkohol zależy co chcecie - mruknął Yoongi, nakładając kolejną porcję.
- Jaki alkohol? - Taehyung uśmiechał się promiennie.
- Piwo, Magheolli, Sake, szampana - zaczął wymieniać - Ale jest tam też alkohol na jutro.
- Dzisiaj może bądźmy grzeczni - wtrącił się Jimin - Ja biorę piwo.
- To ja też - przytaknął Taehyung.
- A ty Jeongguk? - Yoongi patrzył na mnie czekając na mój wybór. Przypominając sobie jak Taehyung obraził się na mnie, jak pierwszy raz piłem, postanowiłem nie brać nic.
- Nie mogę, jestem niepełnoletni - Jimin się roześmiał, a Taehyung spojrzał na mnie zdziwiony.
- Na moich urodzinach się nie napijesz? - fuknął, a ja wbiłem w niego wzrok. Sam mi zabronił pić! - Przecież możesz pić, nikt ci nie broni.
- Dokładnie - dodał Jimin, a ja przewróciłem oczami.
- Dopiero jutro przesadzimy z alkoholem, spokojnie - dostałem puszkę piwa tak jak reszta moich znajomych. 

- Zagrajmy w coś - zaproponował Jimin, kiedy talerze były już w zlewie.
- W co? - burknął Yoongi, bawiąc się swoją puszką. Oni już je prawie opróżnili a ja mam ponad pół. Nie smakuje mi ten gorzkawy smak.
- Ja wiem! - Taehyung o mało nie podskakiwał. Przesiadł się na podłogę po drugiej stronie, abyśmy byli mniej więcej w kółku - Zadajemy pytania i na nie musimy odpowiedzieć!
- To zabawa dla przedszkolaków Tae - prychnął Yoongi.
- To wymyśl coś lepszego kozaku - również prychnął.
- Orientacja? - przerwał im Jimin a ja spojrzałem na niego jak na debila - No jakiej jesteście orientacji?
- Homo - Taehyung i Yoongi powiedzieli to prawie w tym samym czasie.
- Bi - mruknął Jimin i była to zdecydowanie prawda. Wszystkie pary oczu spoczęły na mnie.
- Hetero-o? - zająknąłem się, a Tae chyba nieźle się zdziwił.
- Co ja ci o tym mówiłem? - szturchnął mnie Park - Nie jesteś hetero jeśli lubisz chłopaków.
- Ale...
- Nie ma ale, Jeongguk tak naprawdę jest homo - uciszył mnie, a ja spojrzałem na Tae zrezygnowany. Chłopak siedział z delikatnie otwartymi ustami.
- To nie tak, lubię dziew... - chciałem się tłumaczyć jednak Jimin znowu mi przerwał:
- Dziewczyny szczyny - przewrócił oczami - Jeżeli ty jesteś hetero to ja potrafię bezbłędnie pisać, a że nie potrafię to nie jesteś, logiczne?
- Nie umiesz pisać? - prychnął Yoongi, przerywając naszą wymianę zdań.
- Nie potrafi - odpowiedział za niego Taehyung - Robi więcej błędów niż pierwszak.
- Nieprawda!
- Nie kłóć się Jimin - poklepałem go po plecach, a on spiorunował mnie wzrokiem.
- Wolicie się przytulać czy całować? - Taehyung zgrabnie zmienił temat.
- Przytulać - Yoongi oparł się wygodniej o kanapę.
- Chyba lubię to i to - Jimin się zastanawiał.
- A ja wolę całowanie - odpowiedziałem  patrząc na Taehyunga, a ten oblizał swoje usta.
- Też - mruknął dalej patrząc na mnie.
- A ja jednak przytulanie - Jimin wytrącił mnie z transu, bo zaczął się wiercić.

- Zgaduje, że wszyscy jesteśmy singlami, prawda? - przytaknąłem Taehyungowi a po chwili dostałem po głowie od Jimina.
- To ty nie jesteś z Taehyungiem? Byłem przekonany, że już jesteście parą! - jego krzyk był donośny.
- Nigdy nie mówiłem, że jesteśmy razem - odpowiedziałem masując tył głowy.
- To jesteście czy nie? - mruknął Yoongi, a my z Taehyungiem odpowiedzieliśmy w tym samym momencie:
- Nie.
- Prawie.
- Co mnie kłamiesz ty mały gnojku - Jimin zaczął okładać moją rękę pięściami i w próbie ucieczki położyłem się na kanapie. Nie przemyślałem jednak tego, że Jimin dalej będzie mnie bił.
- Spadaj kurduplu - próbowałem go zwalić nogami i nawet by mi się to udało gdyby nie Yoongi odciągający Jimina.
- Nie ma bicia młodszych na mojej warcie - na spokojnie sobie usiadłem i pokazałem język Jiminowi, który jeszcze bardziej się zdenerwował. Chcąc wyrwać się Yoongiemu, nie przemyślał tego, że Yoongi jest mniej masywniejszy i po prostu się wywróci.
- O Jezusie - Jimin widząc Yoongiego na podłodze szybko przykucnął - Nic ci nie jest?
- Zaraz może być coś tobie - W jednej szybkiej sekundzie Yoongi siedział okrakiem na brzuchu Jimina i chciał go zacząć bić, jednak chłopak z Busan zaczął się bronić rękoma.
- Chodź Jeongguk, poszukamy może jakiegoś filmu - Taehyung znalazł sie koło mnie i pociągnął mnie za dłoń do jego pokoju.

~~

wreszcie weekend i mam czas wreszcie popisać ;DD

Jak tam pierwszy tydzień?

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro