Uśmiechnąłem się, gdy Harry stanął za mną mocno tuląc. Spojrzałem na nas w lustrze zagryzając wargę.

-To nie będzie łatwe- westchnąłem- nie wiem czy moja mama nas zaakceptuje.

Harry splótł swoje dłonie na moim brzuchu i pocałował mnie we włosy.

...

Delikatnie otarłem swoje mokre od łez policzki. Gdy mama wróciła i dowiedziała się o Harry'm wpadła w jakiś szał. Krzyczała, rzucała i szarpała.

Dotknąłem swojego spuchniętego oka.

Biła.

Harry nie chcąc dłużej tego oglądać po prostu wyszedł, a ja nie mogłem nic z tym zrobić. Zostawił mnie i dopiero teraz zrozumiałem, że nasza relacja była chora. Byłem mu potrzebny tylko do przyjemności. Przyjemności jaką dawało mu moje ciało.

Ale zrozumiałem, że muszę nauczyć się doświadczać różnych rzeczy. Nawet tych bolesnych.