chapter 58
Na start mini ankietka, ale sensu i powodu jej nie zdradzę. Wybierzcie zatem numerek i napiszcie go w komentarzu :)
1. yoonmin 2. jikook 3. taegi 4. yoonseok
Yoongi całą noc spędził z Taehyungiem w pokoju, który dzielił z Jiminem. Park stwierdził, że porozmawia sobie z Jeonggukiem i tak o dwudziestej wybył do BigHit w dosyć okropnym nastroju. Gdyby jego żołądek nie robił mu wyrzutów przez całą noc o głupią ostrą sałatkę, zapewne Jeon już dawno wisiałby na ścianie jako obraz młodego Jiminasso; aczkolwiek starszy był na tyle zmęczony, że jedyne co ze sobą zabrał to telefon i skórzany pasek do spodni. Co więcej, nawet go nie założył.
— Jak tak dalej pójdzie to niedługo będę musiał kupić sobie jakieś podparcie. — Westchnął Yoongi, podnosząc się z podłogi. Otarł palcami przymknięte powieki, ziewnął, aby po kilku chwilach opuścić pomieszczenie i zamroczony udać się w stronę swojego małego studio. Chciał wziąć tylko telefon i notatnik, o którym zapomniał kilka dni wcześniej.
W dormie dziwnie świeciło pustkami, co nie zmartwiło chłopaka, bardziej cieszył się, że w końcu będzie miał dla siebie chwilę wytchnienia od ciągłych kłótni, bójek, płaczu o pilot do telewizora czy czerwonego Hoseoka, który tylko poluje na Namjoona, próbującego ukryć się przed zdenerwowanym nauczycielem tańca.
Mijając kolejno korytarz, kuchnię oraz salon w końcu dotarł pod drzwi pomieszczenia z którego mógł usłyszeć głośne i dosyć dziwne dźwięki. Nie chciał wyobrażać sobie zbyt wiele, z resztą w połowie sprawny mózg nie pozwalał mu na przyswojenie takiej dawki informacji, dlatego wzruszył ramionami i wszedł do studia niemalże natychmiast wbijając wzrok w siedzącego Namjoona. Starszy w pośpiechu zamknął laptop, próbując opanować gorąc na obu policzkach.
Nastała grobowa cisza, którą przerwał raper, zapalając światło.
— Dobra, ja chyba nie zamierzam wnikać w to co tutaj robiłeś, ale jak już skończysz to zapnij rozporek i obdzwoń resztę dzieciaków. — Mruknął Min, ziewając po chwili. — A, posprzątaj też po sobie bo uwierz, jeśli zobaczę jakieś białe plamy to sam się takową staniesz.
— Obdzwonić? Po co?
— Naprawdę nie chcę wiedzieć co brałeś ostatnio z Seokjinem, ale liderze, powinieneś o tym wiedzieć jako pierwszy. — Westchnął Yoongi, szykując się do opuszczenia pomieszczenia. — Jutro przeprowadzamy się do nowego dormu, a ja naprawdę nie chcę kolejnej walki o pokoje. Wolę ich zebrać w salonie, obgadać i wszystko ustalić.
— Dzięki, że mnie od-
— Stary, z chęcią bym z tobą porozmawiał na ten temat i ogólnie kazał ci się szybko ogarnąć, ale mam w łóżku śpiącego Taehyunga, a Jimin jest w BigHit więc nie mam czasu, poza tym, nie chce mi się patrzeć jak sobie dogadzasz.
Już kilka minut później, Yoongi, całkowicie zapominając o notatniku, który zamierzał zabrać ze studia, po prostu wrócił do pokoju i rzucił się na materac. Usłyszał jeszcze tylko głośny jęk bólu, ale nie przeszkodziło mu to w szybkim przymknięciu powiek i zapadnięciu w sen. Zrobił to Taehyung, który konając z cierpienia jakie sprawiały mu wbijające się kości starszego, tak po prostu sturlał się z łóżka na ziemię, zostawiając Mina w połowie na materacu.
— Hyuuung, dlaczego się na mnie rzuciłeś? — Zaszlochał, pocierając dłonią zamknięte powieki. — Zacząłeś trenować boks i musisz się na kimś wyżyć? Błagam cię, nie mów, że to prawda.
— Ugh, wybacz Taehyungie, po prostu jestem zmęczony i nie do końca świadomy tego co czynię.
— No właśnie widzę. — Mruknął Kim, kiedy usiadł na podłodze i spojrzał na rapera, wijącego sobie gniazdo z pościeli na środku miękkiego materaca. — Coś się stało?
— Nic szczególnego, po prostu widziałem jak Namjoon sobie wali. — Wzruszył ramionami, zatykając usta Kima stopą. — A, zapomniałbym. Dziś na wieczór mamy być gotowi, więc leć się spakować i szykuj kartony tego co najbardziej potrzebujesz oraz rzeczy, które są dla ciebie najważniejsze.
— Wyrzucają nas? — Taehyung już miał zacząć płakać, kiedy Yoongi podniósł w końcu powieki, zszedł z łóżka i mocno go do siebie przytulił.
— Naprawdę jesteś kretynem.
— Wiem.
— Dobrze, że zdajesz sobie z tego sprawę, dzieciaku.
— Hyuung, no powiedz.
— Po prostu się przeprowadzamy, nic wielkiego. — Yoongi poklepał chłopaka po głowie, siadając obok niego. — Musisz sobie zarezerwować pokój, ale to dopiero wtedy kiedy Sejin zaszczyci nas swoją obecnością. Na razie to sobie przemyśl, ah, nie wybieraj Jeongguka, bo ten już miesiąc temu zadeklarował, że będzie mieszkał w piwnicy.
— Huh?
— Żartuję. — Zaśmiał się Min.
— Uff, już myślałem, że wiedział o tym wcześniej.
— Nie, po prostu ja już mu to zadeklarowałem.
Yoongi uśmiechnął się szeroko po czym wyciągnął telefon i włączył grupowy chat, nie wysilając się nawet na zadzwonienie do każdego (miał stuprocentową pewność, że Namjoon o tym zapomnie, kiedy będzie kończył to co zaczął w jego studiu), aby po prostu wysłać kilka wiadomości.
Yooni: wracać do dormu
ImYourHope: Omg!1111
Yooni: dafaq?
ImYourHope: To jest po prostu niemożliwe, że odzywasz się na konfie jako pierwszy
Yooni: Ktoś ją musiał rozruszać
AlienAlien: I padło akurat na emeryta, którego kości łamią się przy prostym wstaniu z łóżka
Yoongi zerknął na przyjaciela z nad telefonu, który szczerzył się do siebie jak głupi, wystukując coś w klawiaturze tak szybko, że ilość liter powiększała się jak brak chęci do życia Mina.
ImYourHope: Oho, uważaj Taehyungie
Chyba nie chcesz, aby cię skrzywdził?
Yooni: Wiesz, aktualnie to mam ochotę ciebie skrzywdzić :)
ImYourHope: No ale za co, hyung? :<
Yooni: Za głupotę
AlienAlien: Rozszalałeś się
Yooni: Co?
AlienAlien: Piszesz więcej niż przez wszystkie lata na chacie
To już coś
Tak zmieniając temat, to znalazłem na internecie jakiś order
Yooni: order głupoty
AlienAlien: no hyung
Yooni: co ja?
AlienAlien: nie dowalaj mi no :<
Yooni: Wybacz, przywykłem
ImYourHope: Pierwszy raz widzę jaki ty potulny jesteś
Co się z tobą stało?
Yooni: Za dużo przebywam z Taehyungiem
AlienAlien: Aha, aha, okej
Yooni: Czy to foch
AlienAlien: Co u ciebie, Hoseokkie hyung? ^^
Yooni: Czyli foch..
ImYourHope: Aktualnie staram się podnieść z kanapy, ale Namjoon jest jakiś poddenerwowany i nie słucha co się do niego krzyczy
Czy wy wiecie jak ja cierpię?
Krzyż mi się łamie
Seokjin ma na nas wylane, dosłownie
Oblał hyunga wodą, ale to nic nie dało
Boję się, że przyniesie jakiś wazon i go nim uderzy
Yooni: Czyli ciekawie macie tam na dole
ImYourHope: Mam ci przypomnieć, że kiedyś też byłeś na dole i nie było tak ciekawie? :)
Yooni: ...
AlienAlien: XDDDD
Kukson: Musicie robić spam z samego rana?
Yooni: Nie mów, że śpisz, dzieciaku
Całą noc spędziłeś z Jiminem w studiu
its not real
Kukson: its more real than your life :>
DaddyKim: możecie przestać mnie obgadywać?
ImYourHope: A możesz ze mnie zleźć?
DaddyKim: Trzeba było mówić
ImYourHope: Kurwa, ja krzyczę od kilkunastu minut
DaddyKim: Na chacie to sobie możesz
ImYourHope: :)))) nienawidzę cię
Chimmy: Jesteście tacy upierdliwi..
Yoongi hyung, po co wracać?
Wywiad? Występ? Spotkanie? Coś innego?
Yooni: Mówiłem ci o tym dwa tygodnie temu, kochanie
Dzięki, że mnie słuchasz
AlienAlien: Ooo, będzie dym!
Chimmy: Dzięki, Tae :>
Kukson: Dobra, powiedz co się dzieje, hyung
Yooni: Teraz to hyung
a kilka chwil temu chciałeś dostać w zęby
Kukson: -,-
Chimmy: A, już pamiętam!
AlienAlien: Przeprowadzamy się
Tak trudno to napisać, hyung?
Yooni: Nie zapominaj, że siedzę obok ciebie i możesz znowu skończyć z moją stopą w ustach
ImYourHope: :o jesteś okropny
Yooni: Podziwiam twój refleks
a raczej jego brak
:)
Chimmy: OMÓJBOŻE
CZEMU NIC WCZORAJ NIE MÓWIŁEŚ
HYUUUUUUUUUUUUUNG!
WIESZ ILE JA MAM RZECZY DO SPAKOWANIA?!
Yooni: Siebie i jakieś srylion walizek ubrań?
*Użytkownik Chimmy jest offline*
AlienAlien: Tak sobie cofnąłem do początku
I powiem wam
że nic tutaj nie pisaliśmy przez całkiem długi okres czasu
Yooni: Trzeba to zmienić?
Kukson: Zapewne, ale wolałbym jednak pouczyć się do egzaminów niż rzucać telefonem przez ilość powiadomień :)
*Użytkownik Yooni usunął użytkownika Kukson z konwersacji*
Yooni: I po problemie!
AlienAlien: Jinnie hyung i tak go doda
Yooni: Nie, jeśli zrobimy spam
ImYourHope: Wtedy nie zauważy :)
AlienAlien: Mistrzowie zbroni! :o
Yooni: Mi się nie chce, więc zostawiam to wam
Ah, zapomniałbym
@DaddyNam
DaddyNam: Czego?
Yooni: Mam nadzieję, że nie zostawiłeś żadnych białych plamek
AlienAlien: XDDDDDDDDDD
ImYourHope: Jakich białych plam?
Hyung??
DaddyNam: ...
Nie masz serca, no naprawdę
ImYourHope: Lepiej, żeby Seokjin się nie dowiedział, prawda?
DaddyNam: A spróbuj tylko coś mu powiedzieć
ImYourHope: Ja milczę
Yooni: Ale Taeś już do was biegnie :)
*Użytkownik DaddyNam jest offline*
ImYourHope: Ej, ale teraz serio
O jakie białe plamy chodziło?
Yooni: A jakie widzisz plamy kiedy sobie walisz?
ImYourHope: No białe, ale co to ma
A.
Dobra.
Nie było tematu ;")
Yooni: Zrobiłem screena
pierwszy raz w życiu
I zamierzam go dobrze wykorzystać
ImYourHope: Yoongi hyung is devil (ಥ﹏ಥ)
ktoś tęsknił za chatem? :D
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro