chapter 4
— I SEE THAT YOU SEE IT
JIMINNIE: Wyłaź z tej łazienki, debilu
GENIUSMIN: Dopiero tu wszedłem
JIMINNIE: No błagam, błagam, błagam
Nie moja wina, że muszę sikać co dziesięć minut
i jeszcze ten pęcherz wiewiórki..
GENIUSMIN: Trzeba było nie pić oranżady
JIMINNIE: Jeśli stamtąd nie wyjdziesz to się posikam
GENIUSMIN: Czekaj, wezmę prysznic
JIMINNIE: MIN YOONGI, TY DUPKU
Wyświetlono o 16.15
JIMINNIE: ...
Wyświetlono o 16.15
JIMINNIE: Widzę, że to widzisz.
JIMINNIE: NO HYUUNG..
BO SIĘ SERIO POSIUSIAM
A NIE CHCĘ MIEĆ MOKRYCH BOKSEREK
GENIUSMIN: Zaraz co inne będziesz miał mokre
Idź do drugiej łazienki
Jungkook powinien już dawno wyjść :D
JIMINNIE: Czy ja ci nie wspominałem, o celibacie? :))
GENIUSMIN: chodziło mi o twoje usta, skarbie
JIMINNIE: Celibat zawiera także układ, w którym nie mogę robić Ci loda
GENIUSMIN: ....
To ja zamiast prysznica wezmę kąpiel
długą, odprężającą, kojącą moje zszargane nerwy..
JIMINNIE: DOBRA, DOBRA
ALE DAJ MI SIĘ WYSIUSIAĆ
TO ZGODZĘ SIĘ NA WSZYSTKO
GENIUSMIN: wszystko powiadasz? :>
JIMINNIE: Min Yoongi.
GENIUSMIN: Min Genius Yoongi, skarbie
JIMINNIE: jeden pies
no wpuść mnie do jasnej cholery! >.<
liczę do trzech
1
GENIUSMIN: nie spodziewałem się, że do tylu potrafisz
JIMINNIE: 2
GENIUSMIN: a jak już policzysz, to co?
JIMINNIE: To cię zabiję :))
GENIUSMIN: Woah, podbródek grozy
a tak z innej beczki
Wiesz, że napierdalając te wiadomości niczym karabin maszynowy
odciągasz mnie od kąpieli?
A co za tym idzie?
Opóźniasz możliwość, wejścia do toalety :(
JIMINNIE: ...
*Użytkownik Jiminnie jest offline*
GENIUSMIN: Chcesz coś ze Starbucksa? Akurat podjechałem :*
GENIUSMIN: Ups
To chyba znaczy nie
Pamiętaj, żeby nie siusiać do doniczki!
bo Seokjin cię zabije
*Użytkownik GeniusMin jest offline*
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro