Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Rozdział 8

Zamiast odepchnąć mnie, na co liczyłem, opłótł ręce na wokół mojej talii i przyciągnął do siebie. Przytulił mnie, a ja przerażony zacząłem panikować. Tak bardzo chciałem, by odszedł lub po prostu nie przyszedł tutaj. Chciałem jak najszybciej zniknąć jednak byłem tak roztrzęsiony i zestresowany, że zacisnąłem pięści na jego koszulce i przyciągnąłem go bliżej siebie. Zachichotał i przytulił mnie mocniej. Chciałem by ta chwila trwała wiecznie, a jednocześnie nie chciałem go zranić. Czułem się strasznie z tym co robiłem. Jak mogłem tak pragnąć czyjegoś cierpienia? W pewnym momencie spojrzał na mnie z uśmiechem. Przestraszyłem się jeszcze bardziej.
- Boisz się mnie? - zażartował. - Czy może ja powinienem bać się ciebie?
Zamknąłem oczodoły. Nawet nie wiedział jak prawdziwa była ta sentencja. To było najgorsze...

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro