Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Rozdział 15

Następnego dnia obudziłem się w tej samej łazience leżąc na dywanie. Wstałem powoli i przeciągnąłem się. Byłem pewny nieobecności Errora więc odetchnąłem z ulgą i wyszedłem z pomieszczenia.
Posprzątałem pokój i wyszedłem zostawiając klucz w zamku. Musiałem zmienić miejsce pobytu. Być może mnie już nie znajdzie.
- Ten plan był naprawdę najgorszym z wszystkich moich wymysłów - westchnąłem.
Rozejrzałem się i zdecydowałem pójść do Anty-Voidu. Może go tam nie będzie... Zamiast niego spotkałem kogoś kogo szukałem najbardziej. Maleńka iskierka nadziei na odbudowanie naszych relacji mignęła. Postanowiłem rozpalić ognisko.
- Fresh! - krzyknąłem przerywając ciszę.
Odwrócił się na pięcie i wyszczerzył zęby w ogromnym uśmiechu.
- Siemanko, brahu-u... - mój głos rozjechał się, gdy chłopak teleportował się. Stał przede mną, minimalnie wyższy. Wzdrygnąłem się.
- Hej... Czemu się mnie boisz? Czy nie powinno być na odwrót? - jego głos był oschły, wręcz lodowaty, przepełniony drwiną i obrzydzeniem. Po chwili jednak zaśmiał się. - Jak wczorajszy wieczór z Errorem?
- To ty?! - spytałem przerażony. - Przecież... Myślałem, że to Nightmare...
- Bo to był Nightmare.. Ale sam by tego nie zrobił, prawda kochanie? - spojrzał na mnie znacząco.
Opuściłem wzrok.
- Do niczego nie doszło...
- Szkoda.. - mruknął.
- Jestem w stanie go opanować. Nic ci nie da opętanie go! - wykrzyczałem mu prosto w twarz.
- Nie byłbym taki pewny... Error jest po uszy zakochany... Wręcz zaślepiony tobą i rzekomym podrywem z twojej strony... Jeśli go zranisz - szarpnął mój pas i przyciągnął mnie bliżej siebie. - Dopilnuję byś zginął w męczarniach. Z moich rąk - ostatnie zdanie wypowiedział powoli i wyraźnie. - Rozumiemy się?
Kiwnąłem głową i opadłem na ziemię. Chłopak zniknął z uśmiechem na ustach. Uspokoiłem oddech i otarłem łzy. Czy mam po tej maskaradzie jakichkolwiek przyjaciół?
- Kiki?
Nie. Tylko nie on. Tylko nie ON!

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro