Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

No tak

4/5
Kilka godzin później w drzwiach domu pojawili się James i Lili. Dziwnie się uśmiechając. Weszli do salonu.
- A wy co się tak szczerzycie?- zaśmiała się Jule, patrząc na nich wymownie. Ci spojrzeli na siebie porozumiewawczo i chwycili się za ręcę.
- Oświadczył mi się!- pisnęła podekscytowana Evans.
- No tak- powiedział Potter przytulając do siebie narzeczoną.
- Gratulacje- krzyknęli razem Jule i Syriusz.
- Gdyby nie ty- James wskazał palcem na Blacka- zrobił bym to szybciej.
- Niby dlaczego?- oburzył się.
- Przeszkodziłeś mi w tym już osiem razy!- zaśmiał się poprawiając okulary. Syriusz wyciągnął z kieszeni dziesięć galeonów i podał je Jule.
- O co chodzi?- ognistowłosa usiadła na kanapie.
- Założyliśmy się o to- wytłumaczyła Rots.
- O co dokładnie?
- No bo Li mówiła, że przeszkodziłem Ci osiem razy, a ja mówiłem że dziewięć- odparł Black, z udawanym smutkiem.
- I wygrałam- szatynka uśmiechnęła się zwycięsko.
- Ale my też mamy wam coś do powiedzenia- dodał po chwili.
- No to gadaj- poprosił Potter opierając się o ścianę. Syriusz nic nie powiedział. Spojrzał tylko na dziewczynę siedzącą obok i chwycił ją za rękę.
- No ja nie moge- krzyknęła Lili.
- Nie było nas tylko 3 godziny- poskarżył się jej przyszły mąż.
- No i co w związku z tym?
- Co w związku z tym?!- pisnęli jednocześnie narzeczeni.
- No-westchnęła szatynka.
- Jak widać, stara miłość nie rdzewiej- zaśmiał się James, uderzając swojego przyjaciela w ramię.
- Od kiedy używasz takich ckliwych tekstów?- spytała Rots.
- Od wczoraj- uśmiechnął się w odpowiedzi.
- Głupi jesteś braciszku- zmierzwiła mu włosy.- Pamiętaj Lili, to jest mój brat i jeśli go skrzywodzisz to, masz do czynienia ze mną.
- Dobra pamiętam- rudowłosa wzniosła ręce w geście obronnym.
- Pamiętaj James, jeśli zrobisz coś Lili to...
- Tak wiem.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro