Dam sobie radę
Minęło kilka godzin zanim Jule obudziła się. Właściwie nie, coś ją obudziło. Płacz dziecka. Wstała szybko na łokciach, co nie było dobrym pomysłem, gdyż zakręciło się jej w głowie. Opadła znów na łóżko. Dopiero teraz zauważyła, że nie jest sama. Na krześle obok niej siedział Syriusz, spał opierając się o śmianę.
Ciekawe, ile tak spałam- pomyślała, szukając swojej różdżki. Patyk był na swoim miejscu, i Jule odetchnęła ze spokojem. Młody Black wyglądał na zmęczonego. Miał lekkie wory pod oczami a nieduże kosmyki jego włosów opadały mu na twarz. Dziewczyna uśmiechnęła się i założyła jeden z nich za ucho chłopaka. Wyglądał bardzo niewinnie przez sen. Tak, Syriusz jest bardzo niewinny- zaśmiała się w myślach. Zwłaszcza gdy próbuje ogolić Ci głowę.
Po krótkiej chwili namysłu, Rots postanowiła odwiedzić Molly i jej kolejne potomstwo. Wstała, otrzepała się, związała włosy w kucyka i wyszła z sali. Prowadził ją płacz, małej, niewinnej, nowonarodzonej osóbki. Na korytarzu przed pomieszczeniem, z którego dobiegał dźwięk, stali jej przyjaciele. James i Lili.
- Cześć- przywitała się i przytuliła ognistowłosą.
- Hej- odpowiedzieli wspólnie.
- Jak się czujesz?- zapytał Potter, opierając się o ścianę.
- Nie ważne- Jule machneła lekceważąco ręką.- Co z Molly? I gdzie Artur? Jak mały Weasley? Kto pilnuje Charliego i Billa?
- Spokojnie. Wszystko w porządku- uspokoiła ją Evans.- Molly dobrze się czuje, śpi. Artur razem z dziećmi jest w barku, a małego Percy'ego zabrali na jakieś badania.
- Ale wszystko z nim w porządku?
- Tak. Jest zdrowy. Ale wiesz muszą wszystko sprawdzić. A tak poza tym, nudzi mi się!- westchnął James robiąc głupkowatą minę.
- Mam pomysł- zaśmiała się sztatynka.- Ty i Lili pójdziecie sobie coś zjeść, a ja popilnuje.
- Ale... przecież...
- Dam sobie radę, nie jestem jakaś ułomna, żebym nie mogła tego zrobić. A teraz wynocha!
Potter uśmiechnął się szeroko i pociągnął nie do końca przekonaną Evans za rękę. Rots usiadła na ławce i parsknęła głośno.
- Co ja z nimi mam?- mruknęła do siebie pod nosem, szczerząc się.
************************************
Hejo!
Mam dla was informacje. Dzisiaj wybiło mi 300 obserwujących. Postanowiła więc zrobić maraton.
1/5
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro