Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Wakacje, wakacje i po wakacjach

Na wakacje musiałam wrócić do domu. Bałam się, ale nie dawałam tego po sobie poznać. Zakrywałam to niechęcią, która była zaraz za strachem. Siedziałam w przedziale z dziewczynami z mojego roku i grałam w szachy czarodziejów z Dor.

- Nie wierzę, znowu? - oburzyła się przyjaciółka, gdy zwyciężyłam ósmy raz z rzędu

- Dor, ty po prostu jesteś w to beznadziejna - stwierdziła Lily, a ruda jeszcze bardziej się oburzyła

- Skoro tak to sama z nią zagraj - odparła, a Lily usiadła na jej miejscu

 Nie minęło długo, gdy mogłam już dziewiąty raz wymówić te piękne dwa słowa.

- Szach Mat 

 Stella zaśmiała się, ale gdy jej zaproponowałam grę odmówiła, tak samo zareagowała Dina, z Huffelpuff'u. Tak jak dziewczyny spodziewały się od początku podróży do naszego przedziału wparowali Huncwoci. Jak to stwierdziły "Gdzie jestem ja, są i oni".

- Witamy szanowne panie - odparł Syriusz i zasiadł obok Dor

 Oboje lubią otwarcie ze sobą flirtować, ale to nie jest miłość. Widać to, a i oni tak o tym mówią. Choć może coś z tego wykiełkuje. Jednak, czy to możliwe, żeby casanowa i dziewczyna zmieniająca chłopaków jak rękawiczki zmienili się i zostali parą? 

-  No jesteś Remusie, może chociaż ty pokażesz naszej księżniczce smak porażki - odparła Wiki, na co z dziewczynami się zaśmiałyśmy

- Podejmujesz wyzwanie? - spytałam spoglądając na chłopaka 

- Pff.. nie ma lepszego od Remi'ego w szachach czarodziejów - stwierdził James, który o dziwo nie przykleił się do Evans 

 Może zrozumiał swój błąd? 

- Zobaczymy - odparłam

 Tym razem rozgrywka była zacięta, ale i tym razem to ja wygrałam.

- Nie no ona nie przegra - westchnęła Diana, a my się zaśmieliśmy 

- Oddaje koronę - odparł Remi, a ja pocałowałam go w czółko

- Na rozum - szepnęłam - Jeszcze raz? 

- Zawsze można spróbować - stwierdził

 Resztę podróży chłopacy spędzili z nami. Peter wraz z Diną wiele rozmawiali i obżerali słodyczami. Ja rozegrałam jeszcze po jednej partii szachów z każdym i zajęłam się książką tak jak Lupin. Dor i Syriusz również byli sobą zajęci, a James próbował porozmawiać z Lily tak, aby jej nie zezłościć. Na początku było trudno znaleźć im temat, ale w końcu, gdy Rogaty zaczął temat o SUM-ach wszystko poszło w dobrym kierunku. Może z jego miłości coś jeszcze będzie? 

 Jednak niestety musiałam w końcu pożegnać się ze wszystkimi i wraz z Severus' em ruszyliśmy sami do domu, gdzie już na wejściu zostałam przywitana mocnym uderzeniem w brzuch. Tak właśnie wyglądały moje wakacje. Ukrywanie się przed ojcem. Najlepiej było, gdy wychodził. Później wracał po paru dniach, a strach powracał. Severus po takich wyładowaniach złości zabierał mnie do siebie i opatrywał rany. To bolało, ale jakoś łatwiej było mi to przeżyć, gdy siadałam wieczorami i czytałam listy od przyjaciół. W końcu koniec wakacji był już bliski, a ja wraz z bratem dostałam oceny. Poszło mi świetnie, a zresztą sami zobaczcie:

Wyniki Egzaminu
Poziom Standardowych Umiejętności 
Magicznych

Oceny pozytywne:                                                 Oceny negatywne:
 wybitny (W)                                                                nędzny (N)
 powyżej oczekiwań (P)                                          okropny (O)
 zadowalający (Z)                                                      troll (T)

Sara Hope Snape Otrzymała:

Astronomia                                                         W
Opieka nad magicznymi stworzeniami   Z
Zaklęcia                                                                W
Obrona przed Czarną Magią                        W
Wróżbiarstwo                                                     W
Zielarstwo                                                            W
Historia Magii                                                     W
Eliksiry                                                                   W
Transmutacja                                                      W
Starożytne Runy                                                W

 Byłam zachwycona. No z ONMS nie poszło mi idealnie, ale też jest w porządku. W końcu każdy ma słaby punkt. Jednak mimo to nie obeszło się bez kary za tą ocenę. Nawet Snape miał P z tego przedmiotu. Westchnęłam. Gdy wraz z bratem szliśmy na pokątną mimo gorącego dnia założyłam bluzę. Nie chciałam, aby ktoś widział moje siniaki. Okazało się to być dobrym posunięciem, gdyż w księgarni spotkałam Dianę. Jej złote włosy były jeszcze dłuższe, a niebieskie oczy rozpromienione. Okazało się, że wraz z Peterem mieszkają niedaleko siebie i dziewczyna zaczęła zabierać go na poranne biegi. Mówiła, że schudł i mimo to nie odpuści mu tego nawet w szkole. Gdy pytała się o bluzę skłamałam, że jestem chora. Nie lubiłam kłamać, ale wolałam to niż prawdę.

 W końcu mogliśmy wracać do szkoły...

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro