Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

#17 Jedna osoba wystarczy do tego abyśmy byli szczęśliwi .

Rozdział dedykowany dla Bociaaaaa


Juliette odepchneła go od siebie , uderzając go przy tym w twarz . Fabien nie przejął się tym zbytnio , mimo że zabolało . Chłopak nie mógł jednak opanować wrednego uśmiechu , gdy odprowadzał wzrokiem Syriusza . Dziewczyna również musiała go zauważyć , bo odepchneła Fabiena od siebie i pobiegła za oddalającym się Gryfonem .

James siedział właśnie w Pokoju Wspólnym , bawiąc się włosami , siedzącej z nim na kanapie , Lily . Ruda czytała jakąś książkę , która wypadła jej z ręki , gdy usłyszała trzask ram portretu , prowadzących do ich wieży .

Spojrzała na Syriusza . Nigdy nie widziała go tak złego i ... smutnego ? Ledwo powstrzymywał łzy , bo świadom był bliskiej obecności Jamesa , jednak Lily od razu wyczuła , że coś jest nie tak . Utwierdziła się w swoich przekonaniach , gdy tylko ramy portretu znów się otworzyły i do pokoju wbiegła zmachana Juliette . Jej włosy były w nieładzie , a policzki były zaczerwienione .

- Syriuszu ... Syriuszu ! - krzyknęła stanowczo - musimy porozmawiać !

Ten nawet się nie obracając wszedł do dormitorium , trzaskając dzwiami , które aż zatrzęsły się w zawiasach .

James również obserwował tą scenkę , martwiąc się o przyjaciela . Martwiąc się o Remusa ... o Syriusza ... martwiąc się o Julie .

Lily wstała z kanapy i podeszła do przyjaciółki , by ją pocieszyć , jednak ta zatrzymała rudą w pół kroku .

- Nie Liluś spoko - mówiła , lekko łamiącym się głosem - każdy ma problemy . I nie myśl tyle o mnie , bo w końcu zapomnisz o sobie . I o nim - wskazała ręką na Jamesa i wyszła na , ciemniejący już w mroku nocy korytarz . Chciała chociaż przez chwilę być sama .


dwa dni później

- Jak wiecie jest to rok zaliczenia SUM-ów - profesor Merrythought siedziała za biurkiem , grzebiąc w papierach - od każdego ucznia wymagam chociażby minimum wiedzy , która jest w programie piątego roku . Nie oczekuje od was od razu , że wyczarujecie cielistego patronusa - spojrzała z uśmiechem na Jamesa , któremu udało się to prawie na pierwszych zajęciach - ale strzępek srebrnego światła nie jest chyba czymś trudnym . Słucham ? - zwróciła się do jednej z francuskich delegatek , która od kilku minut trzymała rękę w górze .

- Mam jedno pytanie - doszedł do jej uszu słodki głos Colette - co to jest likantropia ? Widziałam , że jest to wiedza niezbędna do zdania SUM-ów , a nie wiem co to słowo oznacza .
- Bardzo dobre pytanie panno ...
- Flamel - powiedziała z wyraźnym , francuskim akcentem - a więc co ono oznacza ?
- Rozumiem , że możecie jeszcze nie posiadać takiej wiedzy - zwróciła się do uczniów z wymiany - więc może powie nam to ... Potter - wskazała ręką na Huncwota , który nie słuchając jej , rozmawiał z Syriuszem - podaj mi definicje słowa wilkołak .

- A więc ... emm ... - James najwyraźniej nie potrafił się wysłowić , czując na sobie wzrok , zaczerwienionego Remusa - no więc
raz w miesiącu, przy pełni księżyca, zazwyczaj normalny czarodziej zamienia się w bestię i poluje ...
- Widzę , że posiadasz tylko wiedzę ogólną - profesor Felicia przerwała jego krótki "wykład" - może coś więcej powie nam o tym ... panna Lupin - spojrzała na dziewczynę wyczekująco , a ta poczuła jak na jej policzki wstępują rumieńce .
- Więc ... - zaczęła podobnie jak James , jednak po chwili nabrała pewności siebie . Przecież wiedziała o wilkołakach więcej niż niejeden czarodziej - Wilkołak występuje na całym świecie, chociaż podejrzewa się, że pochodzi z północnej Europy. W wilkołaka można się zamienić wyłącznie na skutek ugryzienia przez jednego z nich. Nie znaleziono jeszcze na to lekarstwa, ale ostatnie odkrycia w dziedzinie eliksirów, w postaci Wywaru Tojadowego, zmniejszyły wydatnie najgorsze symptomy przemiany. Raz w miesiącu, przy pełni księżyca, zazwyczaj normalny, o zdrowych zmysłach czarodziej lub mugol zamienia się w krwiożerczą bestię. Jako jedne z nielicznych fantastycznych zwierząt, Wilkołaki specjalnie poszukują ludzi, ponieważ jest to ich ulubiona ... zdobycz - zakończyła krótko , starając się nie patrzeć na brata .
- Brawo ! Świetna definicja - pochwaliła ją nauczycielka - Gryffindor otrzymuje dziesięć punktów !

- A skąd mała Lupin wie tyle o wilkołakach ? Czyżby sama była futrzakiem ? - usłyszała złośliwe komentarze Apolonii , jednak udawała po prostu , że wcale ich nie słyszy . Że się nimi nie przejmuje .

Po wyjściu z klasy jak zawsze czekała na Huncwotów , by razem z nimi ruszyć na kolejne zajęcia , jakimi były eliksiry . Jednak Syriusz tylko odwrócił wzrok i przyspieszył , widząc że Juliette chce mu coś powiedzieć . Nie odzywał się do niej od trzech dni , a ona czuła jakby to była wieczność . James po wyjściu z klasy tylko spojrzał na nią przepraszająco i pobiegł za przyjacielem . Nie miała mu tego za złe . Lily była właśnie na dodatkowych zajęciach z OPCM , więc pozostał jej jeszcze Remus . Zdenerwowała się widząc go , rozmawiającego z Yvonne . Nie cierpiała żadnego z tej cwanej piątki . Chociaż ona była najbardziej do zniesienia . Brat najwyraźniej coś jej zawzięcie tłumaczył , bo nie wyglądał , jakby miał zamiar wyjść z klasy .

Ruszyła więc w stronę lochów sama . Chłód i ciemność , które tam panowały , przypominały jej o tym co właśnie czuje . Zrozumiała , że jedna osoba wystarczy do tego byśmy byli szczęśliwi . I że ta osoba może w każdej chwili nam to szczęście odebrać .

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro