#15 Żadne z rodzeństwa Lupin nie potrafi kłamać .
- LUPO ! - Huncwoci zdążyli wyprowadzić Remusa , jeszcze zanim się przemienił , jednak jego krzyk słychać było w dormitorium dziewcząt . Usłyszała go też spora garść Gryfonów , jednak uznając to zapewne za sen poszła spać dalej . Juliette nie miała takiego zamiaru . James ostrzegał ją już poprzedniego dnia , żeby z nimi nie szła . Zapomniał chyba , że to ona się z tym wyjącym wilkiem się wychowała . I to ona czuje się za niego wtenczas odpowiedzialna . Wstała z łóżka i zakładając na nogi ocieplane buty wybiegła z dormitorium .
Zatrzymała ją stojąca w Pokoju Wspólnym Lily . Stała naprzeciwko niej z rękami , skrzyżowanymi na piersiach , a minę miała lekko zirytowaną .
- Możesz mi wyjaśnić , gdzie ty się wybierasz tak po nocy ? - spytała , patrząc na ubrane przez przyjaciółkę buty . Na szczęście nie zauważyła chłopaków wywlekających Remusa przez ramy portretu .
- Idę do kuchni - wymyśliła na szybko , jednak wszyscy wiedzieli , że rodzeństwo Lupin nie potrafi kłamać .
- Bo uwierzę - pierwszy raz widziała Lily wściekłą . Gdy jej to powiedziała , jej ton natychmiast zmienił się na smutny - wiesz czym się tak martwię ? - wyksztusiła po chwili - że James mnie zdradza ! Cały czas znika gdzieś z chłopakami . Znowu bawi się w te jego chore gierki . Inny dzień inna dziewczyna ... oj nie patrz tak na mnie ! - Juliette patrzyła na przyjaciółkę z politowaniem . Ten chłopak , który uganiał się za nią pięć lat miał ją zdradzać ? Raczej trudno było jej w to uwierzyć - w każdym razie gdybyś coś wiedziała to mów - poklepała ją po ramieniu i ruszyła w stronę łóżka .
Juliette wykorzystała okazję i przeszła przez ramy portretu , kierując się w miejsce starej wierzby bijącej . Po drodze zastanawiała się jak Huncwotom udało się przetransportować tu Remusa . Pisał jej , o Wrzeszczącej Chacie i tunelu z największymi szczegółami , więc z łatwością znalazła drogę . Weszła do tunelu i przemieniając się w wilka ruszyła dalszą trasą . Czy James nie wystraszy się widząc ją w tej postaci ? Tysiące pytań tego typu zaprzątało jej teraz głowę , ale postanowiła odgonić te myśli od siebie - teraz liczył się tylko jej brat .
Pokonała dzielącą ją od chaty odległość i zamarła w progu , widząc tą scenę . Jej brat przemieniony w wilkołaka był elementem jej dzieciństwa , więc nie było to nic nowego . Jej uwagę przykuł za to siedzący obok niego czarny pies i ... jeleń ? Cofnęła swoją formę animagiczną i znów stała przed nimi jako Juliette .
Wielki czarny pies zwrócił łeb w jej stronę i sprawiał wrażenie zszokowanego . Czy pies może być zszokowany ? O ile dziwny był widok tych zwierząt w towarzystwie Remusa , to zdecydowanie dziwniejsza była przemiana psa w Syriusza . Chwycił ją za rękę i prawie wypchnął na korytarz . Przyparł ją do ściany i patrzył na zmianę : to z troską , to z wyrzutem .
- Dzięsięć pytań - powiedział z powagą , patrząc na dziewczynę wyczekująco .
- Czemu mi nie powiedziałeś , że jesteś animagiem ?
- Miałem taki zamiar . Czemu nie posłuchałaś Jamesa ?
- To jest mój brat - odpowiedziała , kładąc nacisk na ostanie słowa - James to ten jeleń ?
- Tak . Podobam ci się ? - spytał , ale zanim zdążyła odpowiedzieć poczuła jego usta na swoich . Na jej twarz wstąpił tak długo wyczekiwany uśmiech , bo w końcu stało się to na co czekała , odkąd przyszła do tej szkoły . Nie wiedziała , że stojący naprzeciwko niej brunet , myśli właśnie o tym samym .
- Jest jakaś , której się nie podobasz ? - odpowiedziała pytaniem na pytanie . Stali tak przez moment , wpatrując się w siebie , dopóki ciszy nie przerwał wrzask . Nikogo innego jak rudowłosej Lily Evans .
- Aaaaaa ! - krzyknęła , patrząc na stojącego kilka metrów od niej wilkołaka .
Juliette odepchneła lekko Syriusza , na co chłopak mruknął niezadowolony i dając jej szybkiego buziaka w policzek , oparł się o znajdującą się z jego plecami ścianę .
- Nie ma się czego bać Lilka ! - powiedziała , podbiegając do przyjaciółki , by po chwili zatkać jej usta ręką - on nic ci nie zrobi .
- To wyjaśnij mi tylko to - wskazała ręką na Lupina , następnie na leżącego obok jelenia , aż w końcu jej palec zatrzymał się na stojącym przy ścianie Syriuszu .
- Remus - odparła Juliette , wskazując dłonią na wilkołaka . Lily wpatrywała się w przyjaciółkę , szukając potwierdzenia , albo oznaki kłamstwa . Nie udało jej się . Żaden z rodzeństwa Lupin nie potrafi kłamać .
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro