Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

7

Ashton był w drodze na ponowne spotkanie z Luke'iem. Jego dwaj najlepsi przyjaciele z którymi mieszkał zaczęli zadawać pytania o to gdzie codziennie znika. To oczywiste, że Ashton nie powie im, że spotyka się z prostytutką, ponieważ ma w sobie więcej godności. Nawet jeśli nie spotyka się z nim dla seksu, nie chciał nikomu wspominać o Luke'u.

Dzisiaj było inaczej niż w poprzednich dniach. Po pierwsze, Luke był z innym mężczyzną, który był znacznie większy od niego i przyciskał go do ściany. Po drugie, Luke wyglądał na totalnie przerażonego ze łzami w oczach.

Ashton usłyszał nie wyraźnie 'pomóż mi' wychodzące z ust blondyna. Wiedział, że musi zrobić coś, aby go ocalić.

"Hej, palancie, odsuń się od niego." Ashton krzyknął na faceta, odciągając go od Luke'a.

"A niby czemu miałbym to zrobić?" On jest zwykłą dziwką, powinien być zadowolony, że w ogóle zwróciłem uwagę na kogoś takiego jak on."

"Ponieważ jesteś pijaną świnią. Teraz z ostaw go w spokoju." Starszy facet burknął coś niezrozumiale i odszedł zataczając się.

"Dziękuję Ash."

"Nie ma za co Lukey."

"Czy możesz mnie przytulić, proszę?" Luke zapytał nieśmiało, wciąż opierając się o ścianę.

"Oczywiście kochanie. Chodź do mnie."

Luke podszedł do Ashtona wtulając twarz w jego pierś i owijając ręce wokół starszego chłopaka. Ashton przyciągnął młodszego chłopca mocno go przytulając.

"Wiesz, co Ash?"

"Hmm?"

"Gdy zacząłeś przychodzić tutaj i mnie przytulać czuję się coraz lepiej. Nie chcę zagłębiać czemu nie czuję lub nie chcę się czuć dobrze, ale wiedz, że ty sprawiasz, że jestem szczęśliwy. Może kiedyś w przyszłości powiem ci wszystko, ale jeszcze nie teraz." Powiedział Luke wpatrując się w ziemię z zaróżowionymi policzkami. Ashton mógł sobie przysiąc, że w tej chwili Luke nie mógł wyglądać bardziej uroczo.

"Cieszy mnie to. Oddaje siebie całego pomagając innym, jeśli to, że cie codziennie cię przytulam, czyni cię szczęśliwym, będę to robił codziennie do końca życia, tylko po to, abyś był szczęśliwy."

Obydwaj uśmiechnęli się do się i przytulili ponownie zanim Ashton wręczył mu pieniądze. Tego dnia Ashton wrócił do domu z uśmiechem na twarzy.

*******

Czy tylko mnie ten rozdział totalnie rozkleił?

Oto siódma część Hugs i na razie ostatnia, ponieważ autorka nie dodała jeszcze kolejnego rozdziału :(

Mam nadzieję, że do tej pory Wam się podobało i zostaniecie tutaj niezależnie jak długo to potrwa (i tak podziwiam te osoby, które nie odeszły po ostatniej przerwie).

Zachęcam do komentowania i oddawania głosów!

W razie jakichkolwiek pytań (lub zażaleń) zapraszam na mojego twittera (5saucearemyfave), mogę także informować o nowych rozdziałach, gdy już się pojawią :)

Jeśli macie propozycje, co mogłabym przetłumaczyć, proszę o podsyłanie linków, prosiłabym jednak, żeby nie były to opowiadania z rozdziałami dłuższymi niż 4-5k, ponieważ nie zbyt dobrze radzę sobie z takimi długościami.

Do zobaczenia(lub napisania),

Kejt xx


Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro