Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

6

Proszę, nie bijcie mnie.

************************

Ashton ponownie ruszył w stronę miasta, aby otrzymać kolejny, wspaniały uścisk od blondyna. Z jego słuchawek wydobywały się dźwięki nowej piosenki Pierce the Veil 'The Divine Zero', Ashton jest zakochany w tej piosence i nie może doczekać się ich nowego albumu. Gdy Ashton dotarł do alejki, którą zamieszkiwał Luke. wyciągnął słuchawki z uszu i wsunął je do kieszeni.

"Cześć Ash. Jak się masz?"

"Myślę, że dobrze. Co z tobą?"

"Meh. Ten dzień nie jest złym dniem."

"To dobrze."

"Mmmhmm."

"Więc... przytulisz mnie?" Ashton zapytał nie zręcznie, drapiąc się po szyi i przestępując z nogi na nogę.

"Oczywiście, czy kiedykolwiek ci odmówiłem?"

"Właściwie to nie, chciałem się tylko upewnić, że czujesz się z tym komfortowo."

"Myślałem, że to oczywiste. Uwielbiam jak mnie przytulasz."

Luke podszedł do starszego chłopaka owijając wokół niego ręce i wdychając jego zapach oraz wtulając się w jego ciepło. Dwója stała tak przez chwilę w swoich ramionach, zapamiętując każdą wspólną chwilę. Osoby które ich miały musiały uznać ich za dziwne zjawisko. Mężczyzna, który wyglądał na dobrze zadbanego i bogatego przytula dużo bardziej wychudzonego chłopca w podartych ubraniach, po czym bogato wyglądający mężczyzna wręcza mniejszemu chłopcu pieniądze. Bardzo dziwne.

''Hej, Luke?''

''Tak Ash?''

''Czy chciałbyś jutro ze mną coś zjeść? Na końcu ulicy widziałem fajną kafejkę albo coś. Ja płacę.''

''To brzmi zachwycająco.''

''Okej, zobaczymy się jutro.''

''Pa Ash.''

'' Pa Luke.''

Przez resztę dnia Luke uśmiechał się do samego siebie do końca dnia, mimo że jego klienci zapewniali mu ból na kilka następnych dni. Nic nie mogło zniszczyć tego dnia, ponieważ jutro idzie na randkę z Ashtonem. Cóż, może to nie randka, ale w jego myślach ciągle nią będzie, bo brzmi do lepiej niż wyjście na lunch.

Prawdziwą rzeczą jest to, że Luke zaczął czuć trochę więcej niż powinien do jego chichoczącego anioła. Nikt nigdy nie był dla niego tak miły jak Ashton, więc Luke zagłębiał się w tym uczuciu. Luke wiedział, że Ashton próbował być tylko dla niego miły i nie widział w nim nic więcej niż biednego chłopca z ulicy, który potrzebuje pieniędzy.

Luke z pewnością nie wiedział, że Ashton także coś do niego czuje.

*******************

Hejka naklejka! :)

No więc po ponad miesiącu przerwy w dodawaniu rozdziałów, publikuję szósteczkę! Na moje wyjaśnienia składa się jedynie to, że pod koniec wakacji byłam chora, potem zaczął się rok szkolny, a co za tym idzie to masa stresu, nowa szkoła, nowa klasa i rozszerzona matematyka (naprawdę nie wiem, co mnie podkusiło). Muszę przyznać, że troszeczkę zapomniałam o tym tłumaczeniu i oddałam się oglądaniu Supernatural. Postaram się dodać kolejny rozdział w przyszły tygodniu. Mam nadzieję, że wciąż macie zamiar to czytać :)

Kejt xx


Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro