Begin
Moje życie obróciło się do góry nogami przez jeden test...... może nawet zmieniło się na lepsze?
Może opowiem wam trochę o sobie i swojej przeszłości.
Nazywam się Y/N mam 19 lat prawie 20 i pochodzę z Polski.
Gdy byłam mała nie byłam traktowana zbyt dobrze. Widzicie moja mama miała 3 mężczyzn teraz 4 i tylko z nim się ożeniła. Pierwszy był jej pierwszą miłością ale w latach 80-90 nie można było się z kimś spotykać jeśli rodzice się na to nie zgodzili. Więc babcia wyżucała lub paliła wszystkie listy jakie wysyłał. Dziadek i babcia nie nawidzili mojej mamy więc bili ją od małego. Jej 2 siostry starsza o młodsza wszystko zwalały na nią Więc jej się obrywało.
Babcia przedstawiła mame facetowi około 10 lat starszemu od niej i kazała jej z nim być. Z tego związku zyskała 4 dzieci razem ze mną. Ale rozstała się z nim gdy miałam 2 latka przez to że ją bił i był alkoholikiem. Potem poznała innego mężczyznę przez swoją młodszą siostrę. Był tym dobrym. I w dodatku w jej wieku. Od początku zajmował się mamą i nami bardzo dobrze. Traktował nas jak własne dzieci z czego byłam szczęśliwa. Kto by nie był?
Ale wszystko się zmieniło gdy na świat przyszła mała dziewczynka. Moja siostrzyczka. Miałam wtedy 4 latka Ale zrozumiałam co się w tym momencie stanie. Wszyscy byli zajęci, nie zwracali na mnie uwagi. Jakbym była niewidzialna. Starsze rodzeństwo chodziło już do szkoły Więc nie mogli się ze mną bawić. A rodzice zajmowali się dzieckiem. Na początku byłam smutna ale polubiłam ją. Z czasem zaczęła chodzić i mówić. Rodzice ją rozpieszczali bardzo. Nie było to fer. Nikt inny nie zwracał na to uwagi tylko ja. Myślałam że im to przejdzie bo nowe dziecko itd. Ale nie. Nawet się pogorszyło. Nie było dnia spokoju z nią. Z niewidzialnego ducha stałam się czarną owcą w rodzinie. Co się złego stało to na mnie szło. Kara, lanie, zakaz wychodzenia z domu. Tylko do szkoły i z powrotem. Bardzo było mi przykro że nikt w całej rodzinie mi nie wierzył. Może oprócz najstarszego brata. On wiedział że jest to nie fer. Ale nie mógł nic zrobić.
Ale w wieku 18 lat brat się wyprowadził bo miał już dosyć. Zostawił mnie samą w domu z nimi. Jak czasem przychodził to nie chciałam z nim rozmawiać. Byłam zła i smutna. Od wieku 10 lat miałam depresje. Wiem bo mama koleżanki jest psychiatrą. Ale w wieku 13 lat w gimnazjum wysłano mnie do psychologa a potem do psychiatry który zdjagnozował u mnie nadpobudliwość bo wdawałam się w bójki. Ale prawda była taka że tylko się broniłam. Byłam dyskryminowana przez nauczycieli i uczniów.
Rodzice napychali mnie tabletkami jakby to miało pomóc, że się po mich zawsze czułam. Ale raz wepchali mi tabletki do gardła przy gościach bo nie chciałam ich wziąść. To zapamiętam do końca życia. Czułam się i dalej czuje jakby wbili mi nóż w serce.
Z pomocą przyszedł "wujek" który namówił rodziców że te tabletki nie są dobre. Że mi pomoże itd.
Uwierzyli mu a ja byłam wdzięczna. Od zawsze był miłym, pogonym człowiekiem. Nie ważne co zrobiłam nigdy na mnie nie krzyczał. Byłam u niego prawie codziennie, pomagał mi z zadaniem domowym, czy uczyć się na testy.
Gdy mama wyjechała do cioci do niemiec z młodszą siostrą na wakacje, zostałam z moim ojczymem i resztą rodzeństwa w domu. Więc na 14 urodziny wujek zabrał mnie do kina na film "jurajski świat". A że był grany do późna to wujek zaproponował że zostane u niego na cały weekend. Ojczym się oczywiście zgodził bo chciał iść na ryby.
Więc ubrałam się ładnie, troszkę umalowałam i spakowałam na weekend. Gdy wujek podjechał autem pod klatkę i zatrąbił, wyszłam z mieszkania biegiem.
W drodze do kina wujek położył swoją dłoń na moim kolanie. Nic o tym nie myślałam bo zawsze tak robił. Rozmawialiśmy na temat szkoły, mamy, wakacji i innych. Gdy dojechaliśmy kipiałam z radości. Lubiłam jurajki park więc byłam ciekawa jaki ten film będzie. Po zakupie biletów poszliśmy kupić przekąski bo film zaczynał się za 10 min.
Film okazał się bardzo fajny. W 3d itp. W drodze do domu i w domu rozmawialiśmy tylko o nim aż do północy. Więc powiedziałam wujkowi że ide się wykąpać i spać. Więc przygotował mi sypialnie gościnną. I zrobił gorącą czekoladę żebym szybciej zasnęła. I tak się stało.
Nad ranem przebudziłam się z ogromnym bólem w kroku. Więc wyszłam z pokoju i udałam sido kuchni poszukać tabletek przeciw bólowych. Wujek siedział przy stole z kawą i laptopem.
Cały dzień oglądaliśmy nasze ulubione filmy ponieważ nie czułam się zbyt dobrze a była sobota. Więc o 22 uznaliśmy że trzeba iść spać a jutro pójdziemy na boisko pograć w kosza.
Tym razem nie wypiłam kakao tylko poszłam spać.
Obudziłam się w nocy bo ktoś mnie dotykał. Gdy go zobaczyłam nad sobą chciałam krzyczeć lecz zakrył mi usta dłonią i zrobił co chciał Po czym wyszedł zostawiając mnie zapłakaną. Nie mogłam nic zrobić. Komu powiedzieć. Nikt mi przecież nie uwierzy.
Rano przeprosił mnie i powiedział że to z miłości itd. Unikałam go po tym weekendzie jak można ale rodzice mnie tam co jakiś czas wysyłali albo on przychodził. Robił mi to wszytko przez ponad rok aż moja mama powiedziała że wyjeżdżamy do Niemiec. A miała na myśli tylko mnie i młodszą siostre. Powiedziała że wyjeżdża za pracą ale wiedziałam jaka jest prawda. Święta spędziliśmy wszyscy razem a na sylwestra byłam już w niemczech.
Tam popadłam w większą depresję aż do 18 roku życia. Popełniłam 3 próby samobójcze które nie wyszły. Raniłam się fizycznie i psychicznie.
W dzień żyłam normalnie. Byłam "szczęsliwa" tak jak moja mama chciała. ale za zamkniętymi drzwiami mojego pokoju błagałam o wieczny sen.
Jedyne co dawało mi ulgę to mój ulubiony zespół BTS.
Interesowałam się też jakimiś programami koreańskimi. A w jednym z nich widziałam jak ktoś bral test DNA żeby zobaczyć z kąd się pochodzi i jaką się ma rodzinę na świecie. Więc bedąc zainteresowana tym tematem zapłaciłam około 200€ i zrobiłam ten test. A teraz czekam na wyniki.
♤♡◇♧♤♡◇♧♤♡◇♧♤♡◇♧♤♡◇
Cześć kochani. Wiem że mnie trochę nie było ale wychodzę z nowym ff. Mam nadziej że wam się spodoba, to tylko 1020 słow ale już coś jest.
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro