twenty three
Według Nialla, chłopak od pizzy był z nimi już od ponad tygodnia. Niall nie pozwalał Harry'emu oglądać telewizji, jednak gdyby zmienił zdanie, Harry mógłby zobaczyć zaginionego dostawcę w wiadomościach.
Harry popatrzył na Nialla, gdy blondyn suszył swoje mokre włosy ręcznikiem. Z każdym mijającym dniem, który Harry spędzał z Niallem, zaczynał przyzwyczajać się do tego chłopaka i naprawdę mu się to nie podobało. Nie mógł znieść Nialla. To znaczy, Niall nigdy nie był dla niego niemiły, ale był niesamowicie cyniczny i obłąkany, co wystarczyło, by był kimś złym w oczach Harry'ego. Harry dalej patrzył na Nialla, dopóki nie poczuł mocnego bólu na swoim policzku. Na jego twarzy nie było już nienawiści, a jedynie szok.
— C-co—
Zanim Harry zdążył wypowiedzieć jakieś poprawne składniowo zdanie, ponownie został spoliczkowany, tym razem w prawy policzek. Niall zaś nie okazywał żadnych emocji, oprócz tej, którą Harry uznawał za pożądanie.
— Nigdy więcej nie patrz na mnie w taki sposób.
Harry został przyciągnięty bliżej niego za włosy; ból był wystarczająco mocny, by całe jego ciało zadrżało. Niall użył drugiej ręki, by złapać go za rękę i popchnąć na lustro łazienkowe. Oczy Harry'ego rozszerzyły się, gdy zobaczył, że Niall jest tuż obok niego, a ich usta dzielą tylko centymetry. Harry cały zesztywniał, gdy ich wargi delikatnie się otarły.
— Jeszcze nie — wyszeptał Niall w jego usta. — Ale niedługo.
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro