twenty five
— Czyli mówisz mi, że go zabijesz?
— Nie do końca.
— To co zamierzasz zrobić?
— Zakopię go—
— Żywcem.
— Dokładnie.
— Umrze.
— To nie moja wina.
— To ty zakopiesz go żywcem!
— Myślałem, że się ucieszysz.
— Dlaczego miałbym?
— Pomyśl o tym w ten sposób: przynajmniej nie zakopię ciebie.
— Jesteś szalony.
— Ty też kiedyś będziesz.
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro