eleven
Harry chciał wyjść na zewnątrz. Nie chodziło o to, że bał się wyjścia — po prostu bał się, co zrobiłby Niall, gdyby go znalazł. Nie miał wystarczająco dużo pieniędzy, by uciec gdzieś przed powrotem blondyna.
Harry mimo wszystko otworzył drzwi i wyszedł na podwórko. Zanim zdążył choćby stanąć na chodnik, obroża na jego szyi zaczęła piszczeć. Włączył alarm. Harry zrobił krok do domu, by sprawdzić, co się dzieję, a drzwi nagle się zamknęły.
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro