eight
Harry potknął się o swoje własne nogi, gdy niezdarnie wyszedł z sypialni po raz pierwszy od miesięcy. Początkowo nie czuł własnych nóg, ale powoli odzyskiwał w nich czucie. Kiedy znalazł się na korytarzu, podążył za okrutnym blondynem, który stał tylko kilka metrów dalej. Zeszli po schodach, znajdując się w salonie.
— Mogę tu schodzić?
— Co moje, to twoje.
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro