4 - Text
Haru wyszedł spod prysznica, po karku z włosów spływała stróżka wody tuż na kołnierz czarnej koszulki. Chłopak był zmęczony, chciał się położyć do łóżka i odpocząć po dość ciężkim dniu.
Nigdy zbytnio nie potrafił dogadywać się z innymi, i dlatego też dość ciężko było mu zdobyć przyjaciół w Japonii, jednak ostatecznie ich zdobył i cieszył się, bo gdyby nie oni Haru nie przeżyłby szkoły sam. Było mu ciężko, choćby dlatego, że pani Yamada jako pielęgniarka brała obydwie zmiany aby móc być w stanie zapewnić jedynemu dziecku dach nad głową i godne życie. Tym samym niestety białowłosy był troszeczkę przez nią zaniedbany ale nie wypominał jej tego, bo wiedział, że się bardzo starała aby on mógł godnie żyć i aby niczego mu nie brakowało.
W taki sposób nauczył sobie radzić z większością obowiązków domowych samodzielnie, aczkolwiek miał z pewnymi rzeczami wciąż problem.
Wycierał akurat włosy, kiedy w pokoju rozległ się dźwięk wiadomości. Chłopak był zdziwiony, bo od tygodnia nie dostał ani jednej wiadomości od swoich przyjaciół zza granicy, więc nie nastawiał się na to, że szybko dostanie odpowiedź. Spojrzał na wyświetlacz telefonu i zmarszczył czoło.
_______________
od: Nieznany
> Siema
_______________
Haru zastanawiał się kto ma jego numer telefonu oprócz jego mamy, ojczyma i nieszczęsnego Cole'a. Zastanawiał się czy wrzucić nieznajomego do spamu czy odpisać mu na wiadomość. Nie wiedział kim mogła być ta osoba, bo szczerze powiedziawszy, nie znał nikogo. Był w nowym miejscu zupełnie sam i raczej nikt nie mógł zrozumieć jego problemów.
Telefon ponownie zawibrował, a Haru niemalże od razu włączył telefon i wpatrywał się w wyświetlacz telefonu. Zmarszczył czoło kiedy zobaczył od kogo jest wiadomość. Niechętnie włączył telefon i spojrzał na ekran telefonu czytając krótką treść wiadomości wysłaną przez nieznajomego. Nie był zbytnio zadowolony tym co tam zobaczył, mimo że to była głupia wiadomość.
_______________
od: Nieznany
> To ja, Nate
_______________
Z sekundy na sekundę zastanawiał się czy ma ochotę udusić Cole'a, czy nie. Haru prosił aby nikt nie podawał jego numeru telefonu bez zgody, ale z drugiej strony zastanawiał się po co inni mieliby podawać jego numer? Haru nie rozumiał czasami nawet samego siebie ale szczerze mówiąc nie rozumiał jeszcze bardziej Cole'a.
Postanowił odpowiedzieć (nie)znajomemu na jego wiadomość i przede wszystkim zbadać teren. Haru był osobą która zazwyczaj obserwowała ludzi niżeli wchodził w jakiekolwiek bliższe relacje z nimi.
_______________
Haru
Skąd masz mój numer? <
_______________
Haru przez chwilę jeszcze spoglądał na wiadomość która wysłał, po czym zablokował telefon. Wyświetlacz zrobił się czarny, światło już nie raziło go w oczy tak jak uprzednio, bo dookoła niego było ciemno, już dawno się ściemniło mimo że słońce miało zachodzić koło godziny dwudziestej. Chłopak był trochę wycieńczony, jazda na motorze była jego pasją, ale robiona pod wpływem silnych emocji nie powodowała na jego twarzy uśmiechu. Nie lubił też jeździć z kimś, jako osoba jego pilnująca. Chłopak nie cierpiał tego, ale póki miał siedemnaście lat musiał się pogodzić z tym że będzie miał na karku niańkę w postaci Cole'a.
Nie musiał długo czekać na odpowiedź, bo po paru minutach usłyszał dźwięk powiadomienia i od razu wiedział ze to on.
_______________
od: Nieznany
> Tajemnica
______________
Haru zmarszczył czoło ale po chwili dostał kolejną wiadomość...
_______________
Nieznany
Nieznany
> Nie no, żartowałem> Cole mi podał, mam nadzieję
że to nie jest jakaś zbrodnia?
________
Haru
Jeśli w poniedziałek przyjdzie do szkoły
to wiedz, że zbrodnia się nie udała <
________
Nieznany
> Oj no chyba nie jesteś aż
taki brutalny co?
________
Haru
Nie obiecuję że przyjdzie żywy <
Zresztą, po co chciałeś do mnie numer? <
_______________
Teraz jednak Nate milczał. Haru domyślał się jednak, że już raczej nie dostanie odpowiedzi na swoje pytanie, a bardzo na to liczył. Aczkolwiek w zanadrzu miał jeszcze zaplanowanie morderstwa Cole'a który się nie posłuchał białowłosego. Chłopakowi coś po prostu nie pasowało w zachowaniu Cole'a i Nathaniela. Może dlatego, że w Japonii ludzie trochę inaczej się zachowywali, mieli inne tradycje, inną kulturę, inny język. Niebieskooki nie próżnował jednak. Nie chciał wyjść na wyrzutka więc postanowił się trochę do edukować w kwestii kultury Ameryki i ich zwyczajów, których aczkolwiek nie mógł zrozumieć. Jedzenie tutaj nie było złe, sam nawet tak stwierdził kiedy któregoś piątkowego wieczoru, jeszcze kiedy mieszkali w Japonii, Johan przygotował parę dań które robił tutaj u siebie w domu dla Cole'a i dla siebie. Haru nie narzekał aczkolwiek teraz, jego matka wpadła na pomysł aby w każdy piątek przygotowywać japońskie dania. Cole'owi zbytnio nie podobała się wizja jedzenia surowego mięsa, ale po kilku ostrzeżeniach i upomnieniach jego ojca, blondyn siedział i grzecznie jadł japońskie dania.
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro