Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

#7

ho_laughter94 : Dobra koniec żartów....dzisiaj o 18 jesteś w Seoulu na dworcu autobusowym. Będę tam na Ciebie czekał ~ odprowadzę Cię pod budynek big hit'u
hwa.min : jak to o 18?! Jeszcze się nie spakowałam!! Zwariowałes?
ho_laughter94 : Może? Widzimy się

Użytkownik ho_laughter94 jest offline.

Dziewczyna wyciągnęła z szafy największą walizkę i zaczęła pakować najpotrzebniejsze ubrania i kosmetyki. Jednak było ich tak dużo, że musiała je dopchnąć siadając na bagażu.
Była 16:20. Autobus miał być za 20 minut. HwaMin wyleciała z domu jak strzała. Nie oglądała się za sobą i nie pożegnała się z rodzicami. Na szczęście dotarła na miejsce w ciągu 15 minut. Siedząc w autobusie włączyła internet.

*kakao talk~*
ho_laughter94 : i jak?
hwa.min : zdążyłam!

Użytkownik hwa.min wysłał zdjęcie.

ho_laughter94 : Jezu jak dobrze!!! Mówił Ci ktoś, że jesteś śliczna? ^^
hwa.min : Tak...ty ~
ho_laughter94 : Mam dobry gust
hwa.min : Powiadasz? Dobra idę bo mi internet padnie~ do zobaczenia

17:50
HwaMin dotarła na miejsce. Będąc na dworcu rozglądała się dokładnie i sprawdzała czy ktoś do niej nie napisał. Martwiła się trochę, ale stwierdziła, że usiądzie na pobliskich krzesłach. Założyła słuchawki, zamknęła oczy i zanurzyła się w piosenkach.
Nagle poczuła czyjaś dłoń na swoim nadgarstku. Zakapturzona osoba podniosła ją i szła szybkim krokiem w kierunku wyjścia.

- Ej!!!! Puść mnie!!!! To boliii ~~
-przymknij się proszę ~~

Kiedy przekroczyli tylne wyjście, postać puściła dziewczynę i stanęła na moment. Odwracając się jednym ruchem ściągnęła kaptur i maskę po czym się odwróciła

- Cześć aniołku

To był Hoseok...ten Hoseok z BTS...HwaMin stała jak wryta. Nie mogła uwierzyć w to co zobaczyła.

- A...aniołku?
- Czekaj...jak to...to Ty ze mną pisałeś?! Ale jak....aish! TO DLATEGO NIE CHCIAŁEŚ WYSŁAĆ MI SWOJEGO ZDJĘCIA! - powiedziała bijąc chłopaka po ramieniu.
- Ej to bolało! A teraz chodź, bo reszta czeka

Dziewczyna milczała przez całą drogę. Była zszokowana, a zarazem szczęśliwa. W pewnej chwili nieświadomie się uśmiechnęła. Hoseok widząc to złapał ją za rękę.

- To jak? Cieszysz się, że mnie widzisz?
- Tylko głupiec by się nie cieszył ~ poza tym nie jesteś starym dziadem z siekierą i piwnicą pełną kociaków
- Hahahaha no tak ~ dobra, załóż kaptur i maskę. Widzę że ktoś chce chyba nam przeszkodzić. Nie oglądaj się tylko chodź. Szybko!

Po paru minutach byli już pod budynkiem. Dziewczyna zdyszana usiadła na schodach i oparła głowę o poręcz.
- Omooo...nigdy....więcej...nie każ...mi uprawiać takiego maratonu....
- Booo? Mogę Cię podnieść? ~
- Nie trzeba ~
- Cicho! I tak Cię podniosę ~
Bez zastanowienia wziął HwaMin na ręce.
- Hej!!! Puść mnie!!
- Nie zamierzam ~
Dopiero pod salą ją postawił po czym dodał:
- Teraz zawiążę Ci oczy ~
Usłyszała tylko otwierające się drzwi i dźwięk zapalanego światła.
-Witamyyyy w Big Hit!!!!
Chłopak rozwiązał jej oczy. Sala, którą znała z practice'ów była przystrojona wstążkami, balonami i kokardkami. Przed nią stała grupa, którą uwielbiała: V, Jin, Suga, Jimin, Rap Mon, Kookie i Hobi...wszyscy uśmiechnięci ~. Jin trzymał w dodatku tort...To był najlepszy dzień w jej życiu.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro