Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

rozdział 17

- Ciocia, wstawaj.

Obudziło mnie mówienie, szybko otworzyłam oczy i podniosłam się do pozycji siedzącej. Obok mojego łóżka stała Rose. Z wyglądu była podobna do mojej siostry, tylko oczy miała zielone jak Michael. Charakter miała zarówno po Katniss jak i Michaelu więc był bardzo mieszany.

Nie tracąc czasu, zeszłyśmy na dół. Na śniadanie zjadłyśmy gofry z truskawkami. Poszłyśmy się ubrać, małą ubrałam w fioletową koszulkę, kwiatkowe spodenki i jasno różowe trampki. Natomiast ja ubrałam czarną bokserkę, krótkie dżinsowe spodenki, czarne vasny i czerwono-czarną koszulę w kratę. Następnie poszłyśmy umyć zęby. Po zakończonej czynności poczesałam i zrobiłam koczka Rose. Swoje włosy tylko poczesałam. Zrobiłam swój typowy makijaż, kreski i wytuszowane rzęsy.

Dzisiejszy dzień zapowiadał się słonecznie więc postanowiłyśmy się wybrać na pobliski plac zabaw. Wzięłam torbę, na nos założyłam okulary przeciw słoneczne.

Wyszłyśmy z domu, przez całą drogę trzymałam Rose za rączkę. Mała cały czas się śmiała, rozmawiałyśmy na temat tego że bardzo chciała by mieć pieska.

W końcu doszłyśmy do parku, mała od razu pobiegła na plac zabaw, usiadłam na pobliskiej ławce. Patrzyłam na otaczający mnie krajobraz, lubiłam się wsłuchiwać w szum wiatru i śpiewania ptaków.

Po godzinie wróciłyśmy do domu.

Na następny dzień poszłam do szkoły, a Rose do przedszkola. Razem spędzałyśmy popołudnia. Bardzo szybko minęły trzy tygodnie, bardzo będzie mi jej brakować.

Znów zaczęłam chodzić na imprezy, zaprzyjaźniłam się z dziewczynami z imprez. Zaczęłam brać narkotyki. W szkole szło mi tragicznie. Na jednej z imprez zobaczył mnie Calum jak razem z innymi dziewczynami brałam narkotyki dożylnie. Wiedziałem że źle się to skończy. Szybko wybiegłam z klubu. Jakimś cudem dotarłam do domu, od razu poszłam spać. Ćpałam coraz więcej, uzależniłam się od tego na dodatek strasznie dużo paliłam, upijanie się też stało się nawykiem. Pewnego dnia poszłam spać, na następny dzień obudziłam się białym pokoju. Do sali wszedł Ash ubrany w fartuch lekarski.

- Ash, gdzie ja do cholery jestem ?!

Byłam strasznie wkurzona.

Usiadł na krześle obok łóżka, patrzył na mnie współczującym wzrokiem.

- Jesteś w szpitalu psychiatrycznym. - Odpowiedział spokojnie.

- Dlaczego ?!

- Zaćpałaś by się na śmierć, gdyby Calum by mnie nie poinformował.

Podał mi białą kopertę i wyszedł bez słowa z pokoju.

Od razu otworzyłam kopertę, w środku był list. Od razu zaczęłam go czytać.

Bardzo cię przepraszam że tam wylądowałaś, nie chciałem żeby coś ci się stało. Jesteś dla mnie najważniejszą osobą na świecie, nie umiałem żyć z myślą że zabijasz sama siebie. Bardzo żałuję moich słów. Byłem wtedy bezsilny, próbowałem ci pomóc i nie potrzebnie wtedy wybuchłem. Bardzo cię za to przepraszam aniołku. Zawsze będę cię kochać. Będę na ciebie czekał.                 

                                                                                                                                             Calum xx

Na dole było jeszcze doklejone zdjęcie. Przedstawiało mnie i Caluma całujących się w parku. Rozpłakałam się, po tym jak go ignorowałam on nadal się nie poddawał i chciał mnie odzyskać. Postanowiłam że postaram się być silna dla mnie i Caluma.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro