Dobra koniec na serio
Smutny Hongbin nie wiedzioł co zrobić ze swoim żyćkiem i kebabem, który miał na talerzu. Postanowił pójść na balkon i skończyc ze swoim żywotem. Gdy nagle prond przyszedł. Hongiś z prędkością światła wbiegł do pokoju i włończył kompa
- OJESSS - poszedł ofc po piwko i zaczoł grac w swojom ulubionom gre.
- w co grasz? - wbił ravi do pokoju
- w grę - odpowiedział Hongbin
- wow, tej techniki jeszcze nie opanowałem - rzekł i zabrał mu piwko i poszedł do leosia
- co za dzban zabrał mój napój alkoholowy! - wrzasnoł, ale nie poszedł po niego tylko grał i grał
2h później
Hongbin grał w grę
2 dni później
Hongbin zagrał 100 meczy z czego 100 przegrał
30 sekund później
- RRRAVEEEH - krzyknoł a ravi wbił do pokoju
- co jest
- ja rodze zabierz mnie do szpitala
- kolejny zaciążony jak nie leo to hb - powiedział ravi i zbadał hongbina - raczej zesrałeś się. - ravi wyszedł z pokoju a Hongbin nadal grał
Po chwili usłyszał jak ktoś wchodzi do jego pokoju
- Hongbinku...
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro