Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

🌟16

W sieci było mnóstwo fałszywych informacji na temat rzekomego porwania dziecka. Na każdym forum czytałam co lepszą historyjkę. Już zapisałam kilka forum, które powinnam podać do sądu. Historie wyssane z palca potem zrobią dla ludzi z mózgu wodę. Zdjęcia z Lacey opanowały internet. Mogłam oglądać ją godzinami. Już jej tożsamość nie była taka tajna. Wszystko małymi kroczkami. Przecież nie można wyrwać jej spod ziemi. Współcześni ludzie, żerują na czyimś nieszczęściu. Teraz mój ojciec i macocha za takich uchodzili. Byłam ta zła.

Paparazzi już dowiedziało się w jakim hotelu przebywałam. Otoczyli budynek i koczowali przed wejściem żerując na moje wyjście. Chcieli dowiedzieć się czegoś nowego i zrobić mi kilka kompromitujących fotek.

Logan dalej się nie odezwał. A ja nie zamierzałam pierwsza zadzwonić. Powinnam odciąć się od niego jeśli sobie tego życzy.

Christopher pojawił się gdy jadłam drugie śniadanie. Wtargnął do mojego apartamentu jak burza. Jego spojrzenie posyłało w moim kierunku pioruny. Nie dziwiłam mu się. Milczał chodząc w tą i z powrotem dopóki nie zjadłam posiłku. Wytarłam usta lnianą chusteczką i rozsiadłam się wygodnie w fotelu. Czekałam aż mój prawnik wybuchnie. No i stało się.

-Nie wierzę, że jesteś taka lekkomyślna! Jak mogłaś porwać Lacey! Mieliśmy rozegrać wszystko inaczej. Postawiłaś się w złym świetle. Teraz sąd może nie być taki przychylny. Możesz dostać zakaz zbliżania się. Już bym chyba wolał, żebyś znowu pobiła fotografa. Z tego łatwiej się wytłumaczyć.

-Lepiej powiedz co mam zrobić a nie dajesz mi zbędne kazania. Lacey miała urodziny, chciałam je w końcu spędzić razem. Wiesz czuję, że dorastam. Nie mogę bez niej żyć.

-Co ty chrzanisz? Czujesz się samotna dlatego robisz z jej życia piekło. Gadałem z twoim ojcem, pod ich domem też ciągle grasują fotoreporterzy. Zauważyłaś że wszyscy dookoła ciebie odchodzą? Ale sama ich od siebie odpychasz. Więc to ty jesteś winna swojemu nieszczęściu! A małej mogłaś wysłać kartkę i jakiegoś misia.

-Robili wszystko, żeby mnie od niej odciąć. Żeby pozwalali mi się z nią spotykać nie było by tego zamieszania, każda rozmowa z nią jeśli doszła do skutku była kontrolowana! Myślisz, że jakie to uczucie? Chujowe. Mój ojciec mnie zaniedbywał. Matka ciągała po castingach. Ciągle się kłócili. Nie miałam cudownego dzieciństwa i kochających się rodziców. Rozeszli się przy pierwszej lepszej okazji, nawet nie potrafili walczyć o swoją miłość. Mama nie żyje. Ojciec jest pod urokiem tej wiedźmy-krzyczałam szarpiąc się za włosy- Moje życie jest do dupy, nie chce tej sławy. Tego wszystkiego. Ja chce tylko odprowadzać Lacey do szkoły, opiekować się nią gdy jest chora, cieszyć się razem z nią z rzeczy które robi pierwszy raz i jej się udają.

-Świetnie. Dramę masz już opanowaną. Teraz wykuj wszystko na pamięć. To samo powiesz w sądzie. Kilka faktów wyjdzie na jaw. A teraz musisz złożyć zeznania na policji. Trochę okrojone ale jednak. Na razie usuń się z mediów, nie rób ŻADNYCH afer.

-Wedle rozkazów-kiwnęłam głową, czując jak złość lekko schodzi.

-Chce Ci pomóc, doceń to i oszczędź mi tego sarkazmu-machnął ręką.

Kiedy człowiek czuje się bezsilny powtarza się, próbując odciągnąć od siebie zarzuty. Atak nie zawsze jest dobry. Ale nie zamierzam odpuścić sprawy Lacey. Chce żeby była ze mną, koszt jest nie ważny.

Christopher ściągną policję do hotelu bym nie musiała wychodzić. Chciał żebym dobrze się czuła, zresztą w apartamencie miałam większą swobodę i prywatność. Wcześniej ustaliliśmy co powinnam powiedzieć. Cały czas był przy mnie. John zadawał niewygodne pytania a jego kolega wszystko notował. Kolejnych dwóch policjantów kręciło się po apartamencie. Byłam zestresowana pomimo, że często miałam styczność z policją. Powinnam się uspokoić. Zaraz zaczynała się trasa koncertowa. Zastanawiałam się czy z niej nie zrezygnować. Nie wiem czy w trzy dni wszystkiego formalności da się załatwić. Ten proces jednak był długi i nawet pieniądze nie mogły tego przyśpieszyć.

Moje próby zostały przerwane kilka dni temu. Musiałam oszczędzać struny głosowe. Dla wokalistki najgorsze są choroby gardła. Reszta nie ma znaczenia. Nie raz występowałam z gorączką, albo zapaleniem płuc. Ale i tak najgorsze były występy na kacu. Chciało mi się rzygać i bolała mnie głowa. Dobrze że makijaż działał cuda a ja byłam dobrą aktorką. W następnym roku mam zagrać w filmie. Nowy rok i nowe wyzwania. Jednak najpierw musze przeżyć turnee i święta. Na sylwestra miałam wystąpić na Time Square. Mój grafik był napięty. A no i musiałam znaleźć sobie nowego menagera. Jak tak dalej pójdzie to będę zapominać o istotnych rzeczach.

Dawno nie miałam tak męczącego dnia. Nawet jeśli będzie ciężko to warto walczyć.

➖➖➖

Mam nadzieję, że wasz Sylwester był również udany tak jak mój. Wszystkiego najlepszego w Nowym Roku.

Buziaki Ux.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro