Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Rozdział 22

Piper
-Wrrrrr zaraz umrę tu z nudów i głodu-warczę.
-Żeby stad uciec musimy mieć plan- powiedziała Hermiona
-No to słucham jaki mamy plan?
-Jeszcze go nie wymyśliłam-odparła
-To siedźmy tu ze skrzyżowanymi rękami bardzo dobry pomysł-odparłam z sarkazmem.
Nagle zdarzyło się coś niespodziewanego. Drzwi do naszego ,,pokoju" zostały wywarzone. Ał, światło poraziło moje oczy. Zapomniałam, że nie byłam na dworze od chyba dwóch tygodni. Przy okazji strasznie schudłam i byłam potwornie brudna. Ale wracając drzwi się wywarzyły. Dokładniej rozwaliła je jakaś dziewczyna. Była ubrana cała na czarno, ale jej strój bardzo mi sie podobał. Miała ciemną karnację. Jednak najbardziej w jej karnacji przyciągały moją uwagę ciemnoniebieskie koncówki. W dodatku miała dziwną broszkę w kształcie ludzkiej czaszki.
-Możecie chodzić same czy mam wam pomóc-zapytała nieznajoma
-Skąd mamy mieć pewność, że możemy ci ufać?-Zapytałam z przekąsem
-Nie macie żadnej pewności, ale to chyba wasze jedyne wyjście. Spojrzałam pytająco na Hermione. Ta tylko wzruszyła ramionami i zaczęła wstawać. Długo biłam sie z własnymi myślami ale w koncu stwierdziłam, że to jedyne rozwiazanie.
-A co ze strażnikami?-zapytałam
-O nich nie musicie się martwić, moja ekipa się nimi zajmuje-odparła
-Twoja ekipa?-zapytałam-Słuchaj nie, że do ciebie coś mam ale nagle zaczynam myślec jak się stad wydostać, potem niespodziewanie zjawisz się ty i oferujesz nam pomoc a mu nawet nie mamy pojecia jak się nazywasz.
-Powiem wam wszystko, ale teraz musimy biec do schronu, tam za tym budynkiem.
-No okey.
Biegliśmy ile sił w nogach ale i tak nie było to najszybciej, ponieważ byłyśmy wyczerpane. Kiedy dotarliśmy mroczna nieznajoma przemówiła.
-Dobra nazywam się Annieda Slopted. Jestem córką Hadesa. Jak by wam to wytłumaczyć. Po wojnie z tytanami, herosi, którzy pomagali Kronosowi porozdzielali się. Mój przyjaciel był jednym z takich herosów. Ja, ponieważ byłam córką Hadesa, dla innych bogów byłam Hmm niebezpieczna. Podejrzewam, że ojciec nie miał pojecia o moim istnieniu, za to mama dobrze się mna zajmowała. Uczyła mnie wszystkiego o świcie herosów. Jednak jak wiecie dzieci wielkiej trójki są bardzo potężne, dlatego którejś nocy zaatakował nas potwór. Już nie pamietam jak wyglądał. Pamietam tylko, że moja mama oddała za mnie życie i uratowała mnie. Potem zaprzyjaźniłam się z Jeremim. On zaprowadził mnie do jego "bazy" dla herosów. Możemy tam spokojnie żyć, z dała od potworów i zła. Szkolimy się tam i odbijamy nowe grupy herosów, ale o tym pozniej.

Hazel
Dzisiaj nie mogłam spac spokojne. To znaczy sny herosów zazwyczaj są nie spokojne, ale ten był inny. W moim śnie była dziewczyna. Miała ciemną karnację, czarne włosy i granatowe koncówki. Ubrana była na czarno.
-Hazel słyszysz mnie?-Zapytała
-Hazel?
-Tak słyszę cie-odparłam
-Posłuchaj mnie. Mam na imię Annieda. Znalazłam wasza przyjaciółkę Piper i jeszcze jedną czarodziejkę. Musicie wyruszyć ty, Frank, Thalia, Reyna, Annabeth, Percy, Jason i Leo na misje do Los Angeles. Tam znajduje się nasza baza. To tam się wszystko zacznie i wszystko skończy. Musisz mi uwierzyć pomimo, że mnie nie znasz.
-Ale jak mamy wydostać się z tego całego zamku?
-A racja zapomniałam ci powiedzieć. Ma z wami pójść jeszcze czarodziejka Luna. Ona bedzie znała zaklęcia.
-Czy zobaczę cie jeszcze?
-Nie wiem, przekaz jest bardzo słaby.
-Dlaczego ja Annieda?
-Cóż jak by ci to wyjaśnić ja jestem córka Hadesa, a ty Plutona.
-Jesteś córka Hadesa? Jakim cudem udało ci się ukryć.
-Nie było to łatwe.
Zobaczyłam w jej oczach łzy wiec postanowiłam, że nie bede dopytywać. W koncu widziałam, że zaraz sie rozpłacze.
-Ale dlaczego nie Nico. I czemu on z nami nie idzie?
-To pytanie jest bardziej skomplikowane. Moze jak dotrzecie do bazy to spróbuje ci wytłumaczyć.
Przyznam szczerze, że troche mnie to zaniepokoiło.
-A co z Piper, wszystko z nia dobrze?
-Tak ma sie dobrze chyba.
-A wiecie co z tymi dzieciakami z obozu herosów?
-Tak, wysłaliśmy do nich jedna z naszych dziewczyn.
Nagle sen zmienił scenerie.
-Hazel. Tak to ona może być. Jest bardzo niebezpieczna. Im szybciej się jej pozbędziemy tym lepiej.-powiedział mężczyzna
-Panie czy to konieczne?To tylko twoje przypuszczenia, może to nie ona.-powiedział młody chłopak
-A jeśli ona. Chcesz by moj plan zawiódł. Zbyt długo czekałem mój sługo. Moja zemsta musi się powieść.
-Dobrze panie.
-A ty jesli jeszcze raz podważysz moją decyzje, umrzesz. Zrozumiałeś.
-Tak panie.
-Przeklęty głupcze, ona tu jest.
-To niemożliwe panie, ona jest teraz w Hogwarcie, tak jak kazałeś.
-Nie chodzi o miejsce głupcze. Ona nas widzi w tym swoim przeklętym śnie.
-Słodkich snów mała herosko-powiedział mężczyzna i nagle film mi się urwał.

Dzisiaj troche dłuższy rozdział. Mam nadzieje, że wam sie podobał. Jeśli chcecie piszcie w kom lub w wiadomościach postacie, ktore wymyśliliście i chcieli byście aby wystąpiły w tej książce. Dzisiaj Np pojawiła się Annieda, którą wymyśliła Trendi2312 . Mogę dodać jeszcze jedna osoba dlatego zrobimy mini konkurs. Pomysły piszcie jak juz wczesniej wspomniałam w komentarzach lub w prywatnych wiadomościach. Miłego czytania i do następnego rozdziału.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro