9
Czas leciał nie ubłagalnie szybko a święta były coraz bliżej. Moja znajomość z Harrym coraz bardziej rozkwitała. Zaprosiliśmy Mamę i Siostrę Fabiana na święta. Tata wczoraj przywiózł choinkę, dlatego ubierałam ją teraz, a Fabian udawał, że mi pomaga.
Harold
Podasz mi twój adres/skrytkę pocztową? Chciałem wysłać ci paczkę:*
-Harry pyta o twój adres albo skrytkę pocztową.-Powiedział Fabian bawiąc się moim telefonem.
- Podaj mu moją skrytkę i nie czytaj moich wiadomości.
Ja
******** Mam się bać skarbie? :*
Harold
Fabian?
Ja
Dlaczego ty zawsze wiesz?
Harold
Jestem czarodziejem. Gdzie Lottie?
Ja
Ubiera choinkę
Harold
Uroczo
Ja
Czy ty właśnie stwierdziłeś, że to wcielenie zła i okropieństwa jest urocze?
Harold
Dokładnie tak
-Dobra Fabian oddawaj, bo boje się o jego zdrowie psychiczne.
-Nic mu nie będzie. Wiesz co teraz będziemy robić?-Zapytał podekscytowany.
-Nie chcę wiedzieć.
-Ja nie będę robić nic, a ty upieczesz mi ciasteczka.
-Ty masz w tej głowie tak napierdzielone, jak cyganka w tobołku.
-Prooooszę.-Zrobił minę szczeniaczka.
-A wiesz, że nie używany narząd zanika? Zaczął byś w końcu myśleć.- Powiedziałam i udałam się w stronę kuchni, bo nabrałam ochoty na te ciastka.
-Kocham cię!
-Ja ciebie nie!
Pov Harry
Do świąt został tydzień. Adam dostarczył mi pięć wejściówek za kulisy i miejsca przed barierkami. Chciałem zrobić Charlie prezent na święta, dlatego potrzebowałem jej adresu. Zapakowałem wszystko ładnie i dodałem liścik:
Lottie,
Nie pytaj jak to zdobyłem, ale macie miejsca pod sceną przed barierkami oraz wejściówki za kulisy. Mam nadzieje, że uda wam się poznać chłopaków z 1D. O godzinie 15:30 przyjdzie po was ktoś z ochrony. Resztę ludzi chcą zacząć wpuszczać o 16:00, więc będziecie mieć na spokojnie czas i nie zostaniecie stratowani. Mam nadzieje, że miło spędzasz czas z rodziną. Wesołych świąt.
Harry xx.
Ps. Mam nadzieje, że uda nam się spotkać po koncercie.
Na kopercie napisałem ,,Otwórz w święta" i zaadresowałem na jej skrytkę pocztową. Zadowolony z prezentu zacząłem szykować się do studia. Mieliśmy z chłopakami dużo pracy.
Pov Charlotte
Podczas pieczenia ciasteczek Fabian co chwilę mi przeszkadzał rzucając we mnie mąką albo dogadując niepotrzebnie. Zastanawiało mnie co wymyślił Harry. Nie chciałam od niego prezentów. Tym bardziej, że musiałam dać mu coś w zamian. Nie wiedziałam za wiele tak na prawdę o jego zainteresowaniach. Rozmyślając nad tym co mogłabym mu dać przypomniało mi się jak napisał mi, że woli stringi od bokserek. Postanowiłam jeszcze dzisiaj pojechać do sklepu z bielizną. Po upieczeniu ciastek zgarnęłam wszystkie niezbędne rzeczy i Fabiana. Wzięłam kluczyki od samochodu i do niego wsiadłam. Po 20 minutach dojechaliśmy pod galerię. Udałam się od razu do sklepu z bielizną zanim Fabian wciągnął mnie gdziekolwiek. Po długich namysłach wybrałam czerwone stringi i udałam się do kasy. Po zapłaceniu odpowiedniej sumy zgarnęłam moje zakupy i udałam się do następnego sklepu w ramach kupienia mu jeszcze perfum. Gdy już znaleźliśmy te odpowiednie wyszliśmy ze sklepu i zaczęło się bieganie za Fabianem. Po długim chodzeniu po galerii byłam wyposażona w dwa nowe sweterki, pięć par skarpetek, buty i 3 pary spodni. Fabian kupił sobie cudny sweterek z reniferem i kilka par skarpetek z motywem jedzenia. Będąc już w domu zapakowałam prezent dla Harry'ego.
Nie mając jak zaadresować prezentu napisałam do Harolda.
Ja
Też chciałabym ci coś wysłać. Tylko potrzebuje namiarów na ciebie
Harold
********** Już się boję
Ja
To dobrze.
Wiedząc, że paczka będzie długo szła zaadresowałam ją i udałam się na pocztę w celu wysłania jej. Gdy wróciłam Fabian leżał rozwalony na łóżku i coś oglądał. Położyłam się obok niego wkręcając się całkowicie w fabułę. Na końcówce filmu usnęłam.
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro