56
@lottiewiliams: Cześć kochani. Wpadajcie na konto Harry'ego gdzie już jest dostępny album"Harry Styles". Jako przedsmak następnego projektu możecie także wysłuchać piosenki "Treat people with kindness".
Kończyłam gotować obiad, kiedy usłyszałam płacz Chrisa. Na ogół był spokojnym dzieckiem, z tego co wiem od Anne to ma to po ojcu. Wyciągnęłam go z kołyski. Była to jego pora karmienia. Dokończyłam obiad i jedyne co mi zostało to czekać na Harry'ego.
-Ja pierdole.-O wilku mowa. Wszedł do domu i trzasnął drzwiami co obudziło dziecko. Wzięłam małego na ręce, żeby ponownie go uśpić.
-Naprawdę Harry, tak przy dziecku?
-On jeszcze nie rozumie.-Burknął.
-Co ci się stało?-Zmarszczyłam brwi w niezrozumieniu.
-Kendall się stała!-Podniósł głos.
-Harry nie krzycz.-Powiedziałam opanowanym głosem.-Co zrobiła?
-Wypuściła plotkę, że będzie miała ze mną dziecko.-Usiadł na krześle i schował twarz w dłonie.
-A będzie miała z tobą dziecko?-Spojrzał na mnie jak na debila.
-Oczywiście, że nie. Gdyby miała mieć ze mną dziecko to urodziła by już ponad pół roku temu.
-Więc w czym problem?
-Muszę to teraz odkręcić.-Mruknął.
-Nie ma powodu do nerwów. Powiesz, że to nie twój dzieciak, jak będzie dalej to ciągnęła to zrobisz test na ojcostwo, jeśli w ogóle jest w ciąży i po sprawie.
-Masz rację.-Podniósł się z krzesła.
-Zawsze mam rację.-Uśmiechnęłam się do niego.
-Kocham cię sweetheart.-Pocałował mnie szybko w usta, a potem Chrisa w głowę i opuścił pomieszczenie. Weszłam na instagrama, żeby sprawdzić o co cała afera.
@kendalljenner: Tak się cieszę! Mam nadzieję, że @harrystyles też się cieszy, że będzie tatusiem mojego dziecka.
@harrystyles: Przecież to nie moje dziecko.
@kendalljenner: Oczywiście, że twoje głuptasie
@pinkpony: @harrystyles Nie weźmiesz odpowiedzialności za swoje dziecko?
@harrystyles: Nie wezmę za nie odpowiedzialności bo to nie moje dziecko.
@alisonblack: No i po co znowu plotki rozsiewasz? Daj im spokój i zatruwaj życie komuś innemu.
@anne-marie: +1
@lottiewiliams: XDDDD
@harrystyles: Kochani jedynym dzieckiem, którego jestem ojcem jest Chris. Nie spodziewamy się w najbliższym czasie z @lottiewiliams dziecka. Kendall kłamie. Myślę, że wszyscy pamiętają kiedy miałem ostatnie interakcje z Kendall. Gdyby zaszła ze mną w ciążę urodziłaby jakieś pół roku temu. Jesteśmy szczęśliwi z Charllote. Proszę, nie psujcie tego. Jeśli naprawdę mi nie uwierzcie zrobię test na ojcostwo, który można wykonać jeszcze przed urodzeniem dziecka. Uważam to za bezsensowne, ponieważ jeśli Kendall jest w ciąży to na pewno nie ze mną. TPWK xx
@lottiewiliams: <3
@kendalljenner: Dlaczego po prostu nie weźmiesz odpowiedzialności za swoje czyny?
@harrystyles: Bo nic nie zrobiłem.
Chris usnął, więc odłożyłam go do łóżeczka. Kręciłam się po kuchni nakładając obiad. Nuciłam piosenkę, która leciała w radiu i kręciłam tyłkiem w rytm muzyki. Poczułam duże, ciepłe ręce na biodrach i oddech na szyi.
-Nie prowokuj.-Styles wyszeptał mi do ucha i przygryzł jego płatek.
-Bo co?-Mruknęłam.
-Bo wezmę cię na tym blacie.-Odpowiedział uwodzicielskim głosem.
-Tak i co jeszcze?-No nie oszukujmy się podpuszczałam go.
-Sprawię, że będziesz błagać o więcej. Będziesz w stanie umrzeć z przyjemności.-Słuchałam jego wywodu przez jeszcze 2 minuty i brzmiał na naprawdę podnieconego.
-Szkoda, że nic z tego się nie wydarzy.-Powiedziałam jak gdyby nigdy nic.
-C-co?-Zająknął się.
-Kochanie nie mogę uprawiać seksu jeszcze przez dwa tygodnie.
-Zrobiłaś to specjalnie.-Wypuklenie w jego spodniach było dość widoczne.
-Chyba masz problem.-Spojrzałam znacząco na jego spodnie.
-Nienawidzę cię.-Wyszedł z kuchni zapewne zmierzając do łazienki, żeby poradzić sobie ze swoim problemem.
-Tylko wracaj szybko, bo obiad stygnie!-Krzyknęłam za nim i zaśmiałam się sama do siebie. Wrócił po 10 minutach.-I jak było?-Zapytałam przerywając spożywanie mojego posiłku.
-Zajebiście. Nie jesteś mi do tego potrzebna.
-To dobrze, bo pamiętaj co ci powiedziałam na porodówce.-Uśmiechnęłam się zwycięsko.
-Kurwa.-Powiedział pod nosem.
-Też człowiek tylko krocze ma robocze.-Uwielbiałam go denerwować. Skończył swój posiłek i w ramach pokazania swojej złości chciał opuścić pokój.-Jeszcze wrócisz.
-A czemu miałbym? Nie lubię cię już.
-Oczywiście, że tak. Nie lubisz mnie, tylko kochasz.
-Wiesz co?-Chciał chyba mnie czymś zagiąć, ale długo się zastanawiał.
-No co kochanie?
-A pieprzyć to ty zawsze wygrywasz.-Wyszedł z kuchni.
-Dobrze, że przynajmniej masz co pieprzyć.-Krzyknęłam za nim.
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro