Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

5

Przez ostatnie 3 dni nic ciekawego się nie działo wymieniłam kilka wiadomości z Harrym bo był strasznie zapracowany jakąś nadchodzącą prezentacją w pracy czy coś. W szkole jak zawsze nic ciekawego. Pocieszało mnie to, że jest grudzień. Pół roku do skończenia szkoły. Weszłam na stołówkę nie za bardzo zaangażowana w życie innych i usiadłam przy naszym stoliku.

-Nie uwierzycie, co właśnie zostało ogłoszone!-Wydarła się Alison podniecona pewnie jakimiś wyprzedażami, czy czymś. 

-Zaskocz mnie.-Wymruczał dziwnie nie zadowolony z wszystkiego dookoła Fabian.

-One direction gra koncert 14 lutego! U nas! Kocham Londyn.-Teraz będzie ciekawie.

-Ludzie musimy tam być!-Zaczęło się.

-Niby czemu?-Nie żebym coś do nich miała. Mają w porządku muzykę, ale nie będę się gnieść z pierdyliardem krzyczących ludzi w jednym pomieszczeniu dla czterech chłopaków.

-Oszalałaś prawda? To jest 1D! Musimy tam być! A bilety wcale nie są drogie! I musimy już kupować!-Odniosłam wrażenie że nie mam wyjścia.

-Rezerwuje nam 5 biletów. Na płytę prawda ? 

-Cokolwiek.-Znowu mruknął Fabian.

W ten oto sposób zostałam zmuszona, żeby iść na ten koncert. 

***

Mamo!-wchodząc do domu postanowiłam od razu powiadomić mamę o koncercie.

-W kuchni!

-Mamo, Alison uparła się, żeby iść 14 lutego na koncert one direction. I już zamówiła bilety.

-No w porządku.

Nigdy nie było problemu, żeby rodzice mi na coś pozwolili, ponieważ nie mieliśmy problemów z pieniędzmi. Mama była prawnikiem, a tata właścicielem Syco. Zabrałam swoje rzeczy i poszłam do siebie.

Harold
Jak ci mija dzień?

Ja
W porządku ale Alison zmusiła mnie do pójścia na koncert. A jak u ciebie?

Harold
Jak zawsze. Praca, Praca, Praca. Jaki koncert?

Ja
One direction 14 lutego

Harold
Czyli nie jesteś jedną z tych wielkich fanek ?:)

Ja
Ich muzyka jest w porządku, ale nie jestem osobą, która otrze się o śmierć, żeby ich zobaczyć

Harold
Rozumiem. Lottie może to za wcześnie, ale wyślesz mi swoje zdjęcie ?

Ja


Harold
Wow

Ja
No już bez przesady

Harold
Serio wow. Co jest z tobą nie tak, że nie masz chłopaka?

Ja
Jestem lesbijką

Harold
Oh

Ja
Żartowałam. Nikt po prostu nie zasługuje na tak wspaniałą osobę jak ja

Harold
I skromną. Przepraszam ale muszę wracać do pracy :*

Ja
Powodzenia

Ja
Co ty taki dzisiaj dziwny jesteś? Gdzie się podziały twoje wszystkie jednorożce i serduszka?

Parówa
Wyjechały na wakacje.

Ja
Serio Fabian co się stało?

Parówa
Nic po prostu mam gorszy dzień

Ja
Nie będę naciskać, ale pamiętaj, że mi zawsze możesz powiedzieć

Parówa
Jesteś w domu ?

Ja
Tak

Parówa
Będę za godzinę

Ja
Ok

Ewidentnie coś było nie tak. Zeszłam na dół, aby poprosić mamę o coś co zawsze pomagało, gdy Fabian był przygnębiony.

-Mamo!-krzyknęłam zbiegając ze schodów.-Fabian przyjdzie za godzinę. Czy mogłabyś mu upiec ciasteczka? Wydaje się przygnębiony.

-Oczywiście Fabian jest dla mnie jak trzecie dziecko.

-Dziękuję.- Posłałam mojej rodzicielce ostatni uśmiech i wróciłam na górę.

Mając jeszcze godzinę postanowiłam obejrzeć serial dla zabicia czasu.

***

Po godzinie usłyszałm skrzypnięcie drzwi i Fabian powoli wszedł do mojego pokoju. Jego zaniepokojona mina sprawiła, że od razu poderwałam się z łóżka, aby go przytulić. Fabian bez słów wtulił się we mnie sprawiając, że przestraszyłam się jeszcze bardziej.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro