Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

44

Ja

Zerwaliśmy

Isaac

Wiem ale tęsknię za tobą i jestem w mieście

Ja

Isaac poukładałam sobie już życie

Isaac

Chyba jednak nie do końca

Ja

Miły jak zawsze

Isaac

Proszę spotkaj się ze mną tylko na jakąś kawę

Ja

Nie piję kawy

Isaac

To na herbatę cokolwiek

Isaac

Tylko jedno spotkanie i dam ci spokój

Ja

Tylko jedno

Ja

Nie licz na nic więcej

Isaac

Super pasuję ci wtorek 14:00?

Ja

Może być

***

Od rana siedziałam z Niallem w studiu i pracowaliśmy nad What a time. Tak naprawdę to piosenkę miałam dopracowaną. Wystarczyło ją nagrać. Szło nam całkiem sprawnie i myślę, że przed trasą zdążymy ją skończyć. Na pewno nie wyjdzie ona na światło dzienne tak wcześnie, dlatego przewiduję premierę na trasie. Prawdopodobnie w Paryżu. Zbierałam się już na to spotkanie gdy Fabian zaczął mi robić spam.

Zasraniec

Charlotte

Zasraniec

Rose

Zasraniec

Wiliams

Zasraniec

Styles

Ja

Bez Styles

Zasraniec

Jeszcze

Ja

Spierdalaj nie mam czasu ci tłumaczyć że typ mnie zdradził drugi raz i to koniec

Zasraniec

Dobra nie pierdol

Zasraniec

Nie możesz się z nim spotkać

Ja

I tak to zrobię

Zasraniec

Typ jest niebezpieczny

Ja

Wąż rzeczny tududud jest niebezpieczny tudududu

Zasraniec

To jest poważna sytuacja

Ja

Nigdy nie zrobił mi krzywdy po za tym będę uważać

Zasraniec

Przecież on należy do jebanego gangu

Ja

Nie wiem czy dalej do niego należy

Zasraniec

Pomyśl o dziecku

Ja

Nie zrobi mi krzywdy w miejscu publicznym

Zasraniec 

Dalej uważam że nie powinnaś iść

Ja

Powiedział że jak się z nim spotkam to da mi spokój

Zasraniec

Odbiorę cię w końcu jechałaś z Niallem rano

Ja

Ok

Zabrałam rzeczy i udałam się do pobliskiej kawiarni. Była bardzo przytulnie urządzona. W kolorach pastelowych. Poduszki na zamszowych kanapach dodawały uroku. Zauważyłam Isaaca przy jednym ze stolików. To prawda, był w jednym z najgroźniejszych gangów w Londynie, ale przeniósł się do Nowego Jorku. Nigdy mnie nie skrzywdził, ani nic. Nasz związek był dosyć normalny. Nauczył mnie paru rzeczy na wypadek gdyby ktoś mnie porwał. Między innymi dlatego się rozstaliśmy. Ryzyko było za duże, a ja nie chciałam się bać cały czas, że ktoś mnie porwie, żeby się na nim odegrać. Podeszłam do stolika i usiadłam na przeciwko niego. Chciał wstać, ale pokazałam mu ręką, żeby siedział na miejscu. Sekundę później obok naszego stolika stała kelnerka. Zamówiłam sobie moją ukochaną zieloną herbatę.

-Co sprowadza Cię do Londynu?-Na pewno nie przyjechał tutaj bez powodu.

-Stare sprawy.-Uśmiechnął się znacząco.

-W takim wypadku nie chcę wiedzieć.

-Widzę, że dobrze się bawiłaś jak mnie nie było.-Spojrzał na mój brzuch.

-Rozstaliśmy się.-Rzuciłam nie za przyjemnie.

-Myślę, że pasowaliśmy do siebie.

-Niekoniecznie.

-Uważam, że powinniśmy wrócić do siebie. W końcu pozbyłaś się sama przeszkód.-Chyba mówił o Harry'm, a ja stwierdziłam, że dla mojego bezpieczeństwa będzie lepiej jak go okłamię.

-Mam chłopaka.-Starałam się go spławić.

-Oh czyżby? Myślisz, że nie mam internetu w Nowym Jorku?

-Myślę, że ta rozmowa nie ma najmniejszego sensu. Powiedziałeś, że po jednym spotkaniu dasz mi spokój, a ono właśnie dobiegło końca.-Wstałam i odeszłam od stołu. 

-Będziesz tego żałować.-Powiedział na odchodne.

Chwilę później Fabian  zgarnął mnie i pojechaliśmy do domu.

-I jak było?

-Nie warte zachodu.-Mruknęłam, a on spojrzał na mnie z uniesionymi brwiami.-No dawaj wszyscy na to czekamy.

-A nie mówiłem?- Zapytał z satysfakcją.

-A pies Cię jebał Fabian

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro