Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

2

Leżałam już jakiś czas usatysfakcjonowana, że już nie muszę siedzieć w tej budzie i użerać się z tymi bambaryłami. O dziwo Fabian nie truje mi dupy. Pewnie wbije mi do domu, jak zawsze, nie zapowiedziany zrobi rozpierdziel, zje połowe lodówki i później będzie zatruwał swoją egzystencją, w dalszym ciągu, powietrze w moim domu. Nie mineło 15 minut, a usłyszałam dźwięk telefonu i dzwonek do drzwi. Zakładając, że to Fabian pisze do mnie, że mam mu drzwi otworzyć, schodziłam na dół jak najdłużej, żeby go wkurzyć. 

-Witaj skarbie mam lody i ciastka, a dla ciebie gumę do żucia.-Powiedział przepychając się przez próg.

-Ciebie też miło widzieć. U mnie dobrze. Dzięki, że pytasz. A u ciebie? 

-Słysze cię jędzo! Chodź już, a nie się użalasz nad sobą!-Krzyknął będąc już na górze.

Pokręciłam z politowaniem głową i weszłam po schodach i poszłam do pokoju.

-Co oglądamy?

-Po co pytasz jeśli tak czy inaczej włączysz coś innego? Tak w ogóle to nie musisz do mnie pisać żebym ci otworzyła, jeśli dzwonisz dzwonkiem.

-Chciałem być grzeczny i nie pisałem do ciebie.

Tym zdaniem wzbudził lekko moją ciekawość. Mimo wszystko byłam pewna, że to pewnie Mark z tą głupią imprezą, albo Ali chwali się co kupiła. Odnalazłam między poduszkami telefon i zaczęłam sprawdzać powiadomienia.

Nieznany

Stary gdzie ty jesteś, czkamy na ciebie od 15 minut

Ja

Z tego co wiem to stary jest rodzajem męskim a ja definitywnie powinnam być określana rodzajem żeńskim i nie byłam z nikim umówiona. Tak na Marginesie nie jestem Stara

-Ziemia do Lottie! Włączyłem Film.

-Yhm.

-Co jest tak interesującego, że odrywa twoją uwagę od mojej wspaniałej osoby?

-Nic szczególnego.

-No pokaż!-Powiedział Fabian rzucając się na mnie.

-Goń się Frajerze!

-Sama tego chciałaś! -Siadł na mnie okrakiem i zaczął gilgotać.

-F-F-Fabian! Prz-Przestań!

-Jak oddasz mi telefon.

-Okej!-Zszedł ze mnie i wyrwał mi telefon z ręki.

-Uuuuuuuuu widzę tu początek pięknej miłości!

-Weź przestań, ktoś po prostu pomylił numer. I oddaj mój telefon!

Wyciszyłam telefon i resztę wieczora spędziłam oglądając filmy z Fabianem i zapychając się jedzeniem.

                                                                                                ***

Fabian jak zawsze siedział u mnie w nieskończoność, dlatego usnęłam w połowie filmu.Gdy Fabian wychodził zrzucił miskę, co mnie obudziło. Sprawdziłam, co się stało i położyłam się znowu. Fabian wiedząc, że nie pofatyguje się żeby go odprowadzić do drzwi, czy coś, po prostu wyszedł. Zainteresowana czy mam jakieś wiadomości od Nieznanego numeru wyjęłam telefon z pod poduszki. Po odblokowaniu telefonu zobaczyłam kilka powiadomień ze snapa, zdjęcia mnie śpiącej wysłane na grupę przez Fabiana i jedną nową wiadomość. Weszłam w wiadomości i  zobaczyłam nową wiadomość od nieznanego numeru.

Nieznany 

Przepraszam to miało być do kolegi. Ale jako że już trafiliśmy na siebie poznajmy się :)

Ja

Skąd mam mieć pewność, że nie jesteś 70 letnim pomarszczonym pedofilem ?

Nieznany

Przejrzałaś mnie:(. A tak serio to mam 23 lata i określenie pomarszczony do mnie nie pasuje. Teraz twoja kolej :)

Ja

Dokładnie to powiedział by pomarszczony pedofil

Czy chcesz ustawić temu kontaktowi nazwę Pomarszczony Pedofil ?

Pomarszczony Pedofil

Zagrajmy w 10 pytań. Ja zaczynam. Ile masz lat?

Ja
Tak czy inaczej nic nie robiłam. 19. Jak masz na imię? 

Pomarszczony Pedofil

Harry. To samo pytanie

Ja
Charlotte. Jakieś zwierzątko?

Pomarszczony Pedofil

Nie. Masz chłopaka/dziewczynę? 

Ja
Nie. Znam cię?

Pomarszczony Pedofil

Na pewno kojarzysz, ale ja cię dopiero poznaję. Masz zwierzaczka?

Ja
Tak, małpę imieniem Fabian. Twoja pasja?

Pomarszczony pedofil

Muzyka. Jaką bajkową postacią chciałabyś być?

Ja
Timonem. Czy za 200 £ przebiegłbyś po ulicy nago?

Pomarszczony Pedofil

Nie. Co zrobiłaś w swoim życiu najbardziej szalonego?

Ja
Pokazałam się z Fabianem na ulicy. Chciałbyś mieć pomalowane usta na kilka kolorów? 

Pomarszczony Pedofil

Nie. Z tą małpką?

Ja
Fabian to mój przyjaciel. Wykorzystałeś pytanie. Jaki masz kolor skarpetek?

Pomarszczony Pedofil

Czuję się oszukany. Tęczowe. Team Edward vs Team Jacob?

Ja
Edward lol. Stringi czy bokserki?

Pomarszczony Pedofil

Definitywnie stringi. Zapisałaś mnie w kontaktach?

Ja
Tak. Masz chłopaka/dziewczynę?

Pomarszczony Pedofil

Nie. Ostatnie pytanie. Jak mnie zapisałaś?

Ja
Pomarszczony Pedofil. Jaki typ człowieka denerwuje cię najbardziej?

Pomarszczony Pedofil

Zgłaszam sprzeciw! Nie jestem pomarszczony i nie jestem pedofilem! A co do pytania to osoba fałszywa.

Podłączyłam telefon do kontaktu i położyłam się spać aby znowu nie zaspać.

                                                                                        ***

Gdy rano zadzwonił dzwonek myślałam, że rzucę nim w pierwszą osobie, która się napatoczy. Wyłączyłam go przypominając sobie, że mama miała wyjść wcześniej, a tata na stówę jest już w pracy. Jakież było moje zdziwienie, gdy nie kto inny jak mój kochany tatuś wszedł do pokoju. Więc ja nie zamierzając iść do szkoły postanowiłam udawać jak najbardziej obolałą i chorą jaka po tym świecie chodzi. 

-Wiem, że ci nic nie jest. Odpuściłbym ci gdyby nie to, że masz już dużo nieobecności.

-Dzięki za wsparcie w bólu.-Powiedziałam i sturlałam się z łóżka, aby następnie potoczyć się do łazienki w celu ogarnięcia. Świeża i umalowana ubrałam się w dzisiejszy outfit:

i zbiegłam po schodach patrząc na zegarek. Widząc 7:40 tak szybko jak spojrzałam na urządzenie,  byłam na górze. Zgarnęłam torbę i z zawrotną prędkością znalazłam się na dole. Tata, obserwując mnie, podniósł się i zaczął ubierać.

Wbiegając do szkoły była już 7:55. Szybko ogarnęłam jaką mam lekcje  i udałam się pod sale gdzie spotkałam Ali. W szkole nie działo się ogólnie nic szczególnego. Wszyscy podniecali się imprezą na którą zmuszona byłam iść. Lekcje leciały mi szybko. Podczas 5 lekcji poczułam wibracje telefonu.
Pomarszczony Pedofil

Witaj w ten jakże piękny dzień!

Ja
Dla kogo piękny, dla tego piękny.

Pomarszczony Pedofil

U chyba księżniczka ma krwawe dni

Czy chcesz zmienić nazwę tego kontaktu na Harold?

Ja

Przyjaciele zmuszają mnie do pójścia na imprezę do największego dupka na tej planecie

Harold

Może będzie w porządku. Pamiętaj, że nie wolno ci pić alkoholu! 

Ja

Będę pamiętać, Tato

Harold

Nie jestem taki stary

Ja

Baba od Majcy zaraz mnie udusi

Harold

Skutecznej nauki, księżniczko

Reszta lekcji zleciała mi na nic nie robieniu. Mama odebrała mnie ze szkoły, więc nie musząc spędzać czasu tłukąc się komunikacją miejską, weszłam do domu. 

-Mamo Fabian chciał ciasteczka. Będzie o 17.

W dalszym ciągu wierząc, że nie będę musiała iść na imprezę zaczęłam oglądać serial. Punktualnie o 17 usłyszałam trzask drzwi i po chwili Fabian już stał u mnie w pokoju z talerzem ciastek.

-Radzę ci się zacząć szykować, bo masz 2 godziny.

-Nigdzie nie idę.

-Idziesz.

-Nie

Fabian odłożył talerz na biurko i zaczął mi grzebać w garderobie.

-Co ty za maniany odwalasz?

-Ty idź się wypindrzyć, a ja wybiorę ci strój.

Nie kłóciłam się z nim dłużej, bo do niczego to nie prowadziło. Też nie martwiłam się o mój strój, bo Fabian miał niesamowite poczucie stylu. Umyłam się i wysuszyłam włosy. Końcówki lekko podkręciłam i zabrałam się za makijaż: 

Wyszłam z łazienki i miałam gotowe ubranie. Powtórzę się, ale Fabian ma zajebiste wyczucie stylu:

Ubrałam się i gotowa wyszłam z Fabianem z domu. Docierając pod dom Josha, od razu można było usłyszeć głośną muzykę. Przed domem było już mnóstwo ludzi. Część już wstawionych, a część dopiero rozkręcająca się. Gdy weszliśmy do środka  od razu uderzył w nas odór alkoholu i dymu papierosowego. Jako cel postawiłam sobie znalezienie dziewczyn i unikanie Josha.

Po 10 minutowym szukaniu wreszcie znalazłam je siedzące z Markiem na kanapie.

-Siema ludzie.-Próbowałam przekrzyczeć muzykę.

-Wow. Odstrzeliłaś się jak szczur na otwarcie kanału.

-Dzięki Mark. A teraz suwaj dupę, chcę usiąść.

-Wedle życzenia, idę po procenty chcecie coś?

-Cokolwiek.

Czekając na Marka i mój alkohol oglądałam z zażenowaniem tych wszystkich ludzi, próbujących tańczyć, którym wydawało się, że wyglądają seksownie.Mijały godziny, a w moich żyłach krążyło coraz więcej alkoholu.

Harold

Poszłaś na imprezę?

Ja

Czesc Hazzzuś. A poszlam poszkam. Chyba nie zastosoeałam sir do tqich polecen,

Harold

Mój Boże jesteś tak nawalona

Ja

I co twraz?

Harold

Charlie skup się. Idź do Fabiana i powiedz, żeby odwiózł cię do domu. I nie pij nic więcej.

Podniosłam się z kanapy i weszłam między tłum tańczących, spoconych ludzi. Wydawało mi się, że gdzieś mignęła mi twarz Josha.Chwilę później poczułam uścisk na biodrach i oddech na szyi.

-Wiedziałem, że przyjdziesz.-Wymruczał mi Josh do ucha.

-Josh puszczaj mnie ty dupku.

-Ktoś tu jest pijany. 

Harold

Jesteś tam?

Harold

Lottie martwię się

Harold

Nic ci nie jest?

Josh zaczął mnie całować po szyi a ja próbowałam się wyrwać. Niestety nikogo nie interesowała zaistniała sytuacja. Krzyczałam, wyrywałam się nawet skakałam mu po stopach, ale to nic nie dawało. Byłam pewna, że jutro zobaczę wyraźne ślady zaistniałej sytuacji. Josh zaczął się jeszcze bardziej do mnie dobierać, lecz w pewnym momencie po prostu mnie puścił. Odwróciłam się i zobaczyłam Josha leżącego pod Fabianem. On na pewno będzie miał ślady na twarzy.

-Nic ci nie jest?

Kiwnęłam głową na tak, bo tylko na tyle było mnie stać. Fabian złapał mnie za rękę i zaczął prowadzić w stronę drzwi.

-Wracamy do domu. Nie martw się już jesteś bezpieczna.

Harold

Halo

Harold

Lottie

Harold

Charlotte

Harold

Księżniczko

Harold

Odezwij się. Muszę wiedzieć czy nic ci nie jest

Fabian jakimś cudem dotransportował nas żywych do mnie i zaprowadził mnie do pokoju. Pomógł mi się rozebrać i dał mi piżamę składającą się z jego starej koszulki, którą kiedyś zabrałam mu jak był u mnie, i krótkich spodenek.

Ja

Cześć tu Fabian jestem przyjacielem Lottie. Żyje. Dotransportowałem ją do domu, poszła spać

Harold

Dzięki za informację. Dobrze, że nic jej nie jest

  

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro