2
Usiadłam w łwace z Amelką a zgadniecie kto obok mnie siadł Alek Jezu byłam podekscytowana. Nawet nie wiedzieli jak mam na imię, tu nagle
/Weronika chodź na środek/
Więc wstałam i wyszłam na środek stoje i stoje, a oni sie na mnie patrzą no wsumie co sie dziwić przecież stoje na środku😅.
/Opowiedz nam coś o sobie/
Znowu stanełam wryta jak na przerwie
<<No to... Hejka jestem Weronika przyszłam ze szkoły 441 inyeresuje sie II wojną światową i gram w tenisa ziemnego. >>
Wyszłam już jak zadzwonił dzwonek szczerze nie chciałam z nimi gadać. Wychodząc ze szkoły usłyszałam wołanie
°Lidka czekaj na nas! - to był głos Kuby biegnący za mną z chłopakami.
°Chodź z nami
No to poszłam trafiliśmy na okoliczne bunkry zwiedzałam takie już ze znajomymi ze starej klasy. Weszliśmy na góre, nie spodziewałam sie tego oni wyciągneli ELEKTRYKI. Zdziwona wogule byłam że w tym wieku palą. W sumie wiedziałam że Kuba pali i byłam do tego przyzwyczajona, ale że reszta?!.
*Lidka nie bądź miękka faja i zapal z nami* powiedział Alek
<<Nie jestem fają i nie zapale bo nie pale>>
°Lidka wiem że palisz bo brałaś odemnie buszki na koloni - powiedział z głupim uśmieszkiem Kuba
<<No dobra>> Powiedziałam z nie pewnością.
Hej kochani jak coś staram sie żeby rozdziały były regularne ok. 210 słów
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro