Mój pierwszy dzień w szkole nowej szkole. Zostawiłam starych, kochanych przyjaciół. W sumie sie cieszyłam bo znałmam całą klase, ale nie całą jednak xd większość. Popłakałam sie wiem wiem to głupie ale strasznie się stresowałam. Wchodze.... Ide na góre... Jestem widze tyle znajomych twarzy Kube Amelke Klaudie Aline Marysie Gosie. To tak gadam z nimi ale, nie wiedziałam o czym gadają. Nie rozumiem ich nadal. Ale w tłumie chłopaków zobaczyłam 2 wyjątkoaych Alka i Kamila wiedziałam że coś w nich jest a ja musze się z nimi4
zaprzyjaźnić albo coś ❤️. Więc podeszłam do nich.
<<Hejka>> powiedziałam z dużym entuzjazmen.
°Siemka Lidzia,byku mój - powiedział Kuba i mnie przedstawił.
W tedy nadeszło pytanko,, Opowiedz nam coś o sobie". Ja taka zatkana stoję i myśle
Co ja mam im powiedzieć jeżeli sie zbłaźnie... wtedy nie polubią mnie i bedzie słabo i to bardzo A jeżeli oni są za Cracovią będzie przyps i to mocny
Kubuś zobaczył zakłopotanie w moich oczach i przeją pałeczke.
°Lidka jest spoko nie komfident nic dobra morda i tyle.
Widziałam lekką niepewność w ich oczach.
Drrrrrrrrr....
Dzwonek na lekcje już nie mogłam wytrzymać tej niezręcznej ciszy.
\Dzień dobry smerfy\ powiedziała moja nowa wychowawczyni. I tak sie zaczą rok szkolny.