Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Rozdział 4

Złapałam za dół koszulki i zaczełam ją zdejmować. Przestaliśmy się na chwile całować bo musiał do końca ściągnąć koszulkę. Po tym małym akcie zaczeliśmy razem ściągać moją sukienkę. Poźniej zdjeliśmy z niego spodnie. Tym sposobem oboje byliśmy tylko w bieliźnie. Pchnełam go przez co on leżał a ja na nim siedziałam. - Marta, nie zrozum mnie źle... Strasznie mnie pociągasz i jesteś mega seksowna ale... To chyba za wcześnie... Zresztą jesteśmy pijani... Po prostu nie chce żebyśmy czegoś później żałowali - powiedział lekko speszony chłopak. - Wiem, też tak sądze... Ale całować się chyba możemy ?- zapytałam. -Oczywiście - odparł chłopak z uwodzicielskim głosem i miną po czym oparł się na łokciach i znów zaczeliśmy się namiętnie całować, później urwał mi się film.

Obudziłam się nawet wcześnie bo o 7 zauważyłam że mam na sobie bluze Stuu i byłam przykryta kołdrą. Cieszyłam się że tak o mnie zadbał. Stuart leżał tylko przykryty więc nie mogłam się oprzeć by nie popatrzeć na jego wysportowane ciało, byłam wdzięczna więc pocałowałam go w nos. - mmmmMM- mruczał wstając. - Witaj księżniczko - powiedział z zamkniętymi oczami. - No hej książę. I dziękuje za to że o mnie zadbałeś. - odpowiedziałam i go pocałowałam w policzek. - Takie podziękowania to ja lubie. - powiedział z uśmiechem złapał mnie tak że na nim siedziałam i delikatnie pocałował. Mój brzuch wypełniły motyle czułam się cudownie. Jednak dziwnie mi było całować kolege a nie chłopaka.. - Wiesz dużo o tym myślałem jak spałaś... Doszedłem do wniosku że bardzo mi się podobasz i nie pozwole żeby to się skończyło na dzisiaj... Może uznasz to za zbyt śmiałe ale... Boje się że ktoś mi ciebie zabierze... Zostaniesz moją dziewczyną? - zapytał zestresowany. Zgodziłam się, a chłopak ze szczęście podciusł mnie przytulił i pocałował w czoło. Zeszliśmy zrobić śniadanie, było przy tym sporo zabawy. Kiedy zjedliśmy chciałam się przebrać w sukienkę ale Stuard powiedział że mi w niej ładnie i żebym ją zatrzymała, zgodziłam się a wczorajsze ubranie włożyłam do torebki. - No to co? Ja cię dzisiaj odworze a jutro się widzimy? - zapytał. - Jasne - odparłam. Po czym weszliśmy do samochodu.

Pożegnałam się ze Stuartem namiętnym pocałunkiem i weszłam do domu. - Ooo już jesteś, jak się bawiłaś? Opowiadaj - powiedział Czułek. Już chciałam odpowiedzieć kiedy dostałam sms
Misiak <3
Już tęsknie :*
Zaczełam się uśmiechać do telefonu po czym odpisałam
Ja też misiaku :*

- Po tym jak szczerzysz się do telefonu, myśle że to Stuart i musiało się coś między wami stać, mów- rozkazał zaciekawiony. - A stało się ja i Stuu jesteśmy razem - powiedziałam. Chłopakowi uśmiech zbladł na chwile ale szybko znowu się cieszył - Szczęścia - odparł i odwrócił się żeby wstawić wode. Podeszłam do niego, załapałam za ramiona - Hej co się dzieje? - spytałam ale on mi nie odpowiedział. - Wiesz wczoraj mieliśmy w coś zagrać- powiedziałam a chłopak zaczął się śmiać. Walnełam go w ramie po czym zaczełam uciekać do góry - No chodź! - krzyknełam zachęcająco a czułek ruszył za mną. Pierwsza wpadłam do pokoju i usiadłam na jego fotelu, Dezy stanął obok i patrzył się na mnie próbując być zły. - Poczekaj pójdę się przebrać - powiedziałam. Po chwili wróciłam przebrana w koszule i dżinsy. Chłopak już dostawił 2 fotel. - To jaki typ gry preferujesz? Horror? Survivale? - spytał. - Horror- odparłam z uśmiechem - Ale jakaś łatwa gra- dodałam. - Slender? - zapytał. - Może być odparłam i usiadłam. Czułek spytał się czy może nagrać to, zgodziłam się cóż będzie miał więcej wolnego. Dezy przywitał się z wszystkimi i zaczeliśmy nagrywać zebrałam już prawie wszystkie kartki gdy nagle mi wyskoczył, normalnie bym się nie wystraszyła ale ponieważ byłam strasznie skupiona a to stało się nagle aż podskoczyłam i przytuliłam się do chłopaka. Po chwili zaczeliśmy się śmiać. Zakończyliśmy odcinek i usłyszeliśmy dzwonek do drzwi. - Marta mogłabyś otworzyć? - poprosił zajęty brunet. Zbiegłam więc na dół, a gdy otwarłam drzwi zobaczyłam także przystoinego chłopaka.. Jezu dlaczego on musi mieć samych przytoinych kolegów... Ale chwila on mi kogoś przypomina... - Hej, jestem Florian, brat Dezego - przywitał się. - Marta, Dezydery jest na górze - odparłam.


Chłopak skinął głową i ruszył do "pokoju nagrań ". Po chwili dostałam sms.
Misiak <3
Za godzine przyjade po Ciebie, mam małą propozycje :D :*
Ucieszyłam się i odpisałam Stuardowi
Już nie mogę się doczekać ^.^
Poszła więc do góry. Delikatnie się umalowałam tylko żeby podkreślić bardziej kolor moich oczu, włosy związałam w śliczny niedbały kok, co do ubrania to założyłam tylko jeszcze zegarek i byłam gotowa. Postanowiłam pójść oznajmić Masterczułkowi że wychodze. Zapukałam i gdy usłyszałam zezwolenie weszłam do środka. - Hej, chciałam Ci tylko powiedzieć, że Stuart gdzieś mnie zabiera nie wiem gdzie, będę jak coś pisać - poinformowałam go. - Jasne - odparł. - No to cześć bawcie się dobrze - powiedziałam wyszczerzając zęby. - Ty również - odpowiedział z uśmiechem Florian. Zamknęłam drzwi po czym usłyszałam - Stary mieszkasz z taką laską a pozwalasz żeby Stuart ci ją zabrał? No weź.. Wiem że ty wolisz poznać najpierw dziewczyne ale ona jest zajebista. Przyznaj że chciałbyś. - powiedział szeptem skkf. Nie wiem co odpowiedział Czułek ponieważ przyjechał Stuart. Zeszłam szybko na dół i wyszłam z domu. Stuu już na mnie czekał oparty o samochód, kiedy mnie tylko zobaczył, uśmiechnął się i od razu podszedł. Pocałowaliśmy się na przywitanie - Co to za niespodzianka?

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro