Epilog
~Perspektywa autorki~
(Nwm jak inaczej się pisze xD)
1 rok później
Rodzice Barbary...wciąż mieli żałobę. To było ich jedyne dziecko. Gdy nadszedł dzień pogrzebu,przyjechała rodzina i też Ksawery wraz ze swoimi rodzicami. Oboje (rodzice Barbary) bardzo to przeżywali...Ciągle chodzili smutni ze spuszczonymi głowami. Bardzo przeżywali śmierć ich córki,a zwłaszcza matka Barbary,Irena. Czuli ból,rozpacz i...tez coś jakby ktoś zabrał im coś z ich życia...
Ksawery...bliski przyjaciel Barbary zachowywał się podobnie do jej rodziców. Ból jaki mu towarzyszył w sercu,był...był nie do zniesienia...Przez pierwsze 4-5 tygodni był słaby,wręcz bezsilny...Na swoich szafkach miał tylko postawione jego i Barbary zdjęcia,które przypominały mu o jej i ich wspólnych chwilach.
KONIEC
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Hej.
Tak oto jest w życiu.
Koniec.
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro