Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Płomień 1666


Dziś znowu wracamy do Londynu by opowiedzieć o jeszcze innym ciekawym wydarzeniu w tym miejscu. 

Ciekawym teraz. Wtedy chyba niekoniecznie, zwłaszcza iż chodziło o pożar. 

Tak, moi drodzy. Wielki pożar Londynu. Miasto płonęło już wcześniej nie raz, ale ten pożar był największy i najbardziej zapisał się w ludzkiej pamięci. 

Tysiąc sześćset sześć i sześć, Londyn spalił się jak niesie wieść...

Pożar był dla miasta niezwykle niszczycielski. Trwał trzy dni, więc to nie dziwne. Od 2 do 5 września.

_______________________________________________

Cała sprawa zaczęła się od zapalenia piekarni przy Pudding Lane we wschodniej części miasta. Służąca zapomniała wygasić jeden z pieców na noc.  Ogień rozprzestrzenił się z powodu silnego wiatru i względnie łatwopalnych budynków. Upalne i suche lato tamtego roku też nie pomogło.  Ostatecznie spłonęło 2/3 miasta, w tym bardzo sławna St Paul's Cathedral.

W pożarze zginęło tylko 6 osób i duuuużo szczurów. To była dobra strona medalu bo były one odpowiedzialne za trwającą od 1665 epidemię dżumy w kraju. 

Pożar jako iż był duży miał duże wpływ na tamtejsze angielskie społeczeństwo jak i samo miasto Ten pożar zakończył "średniowieczny" Londyn. Odbudowano go już zupełnie inaczej (strzelam, że zrezygnowali z łatwopalnego materiału)

___________________________

Przebieg pożaru w swoich dziennikach relacjonował angielski urzędnik państwowy Samuel Pepys. Jak napisał "Biedni ludzie trzymali się domów, aż póki nie zajęły się ogniem, a wtedy rzucali się do czółen albo tłoczyli się biegając od jednych schodów nad Rzeką do drugich"


Z kolei pewien dworzanin napisał "Pożar był tak powszechny, a ludzie tak zdumiony, że od samego początku, nie wiem przez co przygnębienia lub losu, oni ledwo miesza się go ugasić, tak że nic nie słyszał ani nie widział, ale wołając i lament, bieganie o niczym rozproszony stworzeń bez w ogóle próbują zaoszczędzić nawet swoje towary, taka dziwna konsternacja nie było na nich." 
Dziwny język, musiałam pare razy przeczytać żeby ogarnąć sens. 

______________________________

Na koniec... 

Oczywiście o pożar trzeba kogoś oskarżyć bo tak jest najprościej. Oberwało się jak zwykle katolikom.  Na pamiątkę owego strasznego pożaru, w Londynie w 1668 postawiono pomnik, na którym wyryto napis "Tutaj za zezwoleniem nieba, rozpętało się piekło na tym protestanckim mieście ..... najstraszniejszy spalanie tego miasta; rozpoczął i prowadzona przez zdrady i złośliwości w popish frakcji ... popish szał który kute takie okropności, nie jest jeszcze przerwano..."

Napis w 1829 został usunięty.


Wielki pożar znalazł odzwierciedlenie w literaturze i sztuceJak wszystko co straszne i wielkie ale o 10 kwietnia jakoś nikt pisać wierszy i poematów nie chce. Zainspirował wtedy  poetów i malarzy bo płonący Londyn kojarzył im się ze spektakularnymi biblijnymi i mitologicznymi pożarami miast. Interpretowali go jako karę boską za grzechy mieszkańców (jak biblijna Sodoma), porównywali do zniszczenia Kartaginy, Rzymu z czasów Nerona czy homeryckiej Troi. Ale już wiemy kogo ostatecznie obarczono winą....


4 września 2016 roku, w ramach 4-dniowego festiwalu pod nazwą London's Burning  w 350. rocznicę Wielkiego Pożaru, ustawiono i spalono 120-metrową makietę przedstawiającą                                                    XVII-wieczny Londyn. Like this 



A tutaj obraz upamiętniający to.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro