Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

13

Po uświadomieniu... A przynajmniej mam taką nadzieję, że im  uświadomiłam, iż nie jestem słaba. A więc, zaraz po tym, wyruszyłam jak najszybciej w stronę Sunagakure wyciszając moją szalejącą z podekscytowania chakrę.

Ten sukinsyn pożałuje za drwiny z mojej (nie) skromnej osoby.

- Baaaki.... - Przeciągnęłam i zaśmiałam się się szaleńczo. - Mam nadzieję, że tęskniłeś.

Uśmiechnęłam się jeszcze pod nosem i wtargnęłam na teren 'wrogiej' wioski. Bo teraz to chyba wszyscy są wrogami, skoro 'należę' do Akatsuki. A przynajmniej im się tak wydaje.

Nie jestem głupia... Wbrew pozorom.

Nigdy nie dałabym się nabrać na tą jakże rodzinną atmosferę. Byli... och, SĄ mordercami i psychopatami w jednym. To tylko gra. Jednakże, ja ją zaczęłam. Więc ja skończę.

Jedynym, który pozostawił w sobie resztki człowieczeństwa i pozytywnych uczuć był, chyba, tylko Itachi Uchiha. Zabawne. Akurat ten, który nie pokazuje innym żadnej emocji. Nawet pieprzona powieka mu nie drgnie, kiedy zabija z zimną krwią, wpatrując się w swoje ofiary.

Aaa! Jeszcze muszę wypytać naszego sharinganowca o Shisui'ego. Tęsknię jak cholera, chociaż co do tego się nie przyznam.

Noc jest dziś taka piękna, pomyślałam patrząc na granatowe niebo rozświetlone milionami jasnych punkcików oraz nie zapominajmy o ogromnym księżycu...

Ukierunkowując jak największą ilość chakry do tatuażu na nadgarstku, który zaczął lśnić, zaczęłam wyobrażać sobie, jak zatapiam moje tygrysie kły w jego gardle. Ciekawe jak smakuje jego krew. Na pewno jest tak samo obrzydliwa jak on.

Po chwili można było usłyszeć strzykanie łamanych kości, a na miejscu moich rąk pojawiły się potężne łapy w czarnym futrze, z którego wystawały kilkunasto centymetrowe pazury, tak samo jak z mojego - teraz już pyska - białe kły.

Cóż, może nie było to jakoś zaskakujące, nie licząc tego, że ten tygrys, którym byłam ja, miał czarno-czerwone futro...

I musiałam przyznać, że to najlepsze kolory na jakie mogłam trafić. Jedynie moje oczy nigdy się nie zmieniają, dlatego nawet pod tą postacią były takie... Ludzkie.

Przerywając swoje zachwycanie się nowym kolorem futerka, popędziłam przed siebie zaciągając się powietrzem. Szukałam jego zapachu...

Skacząc po dachach budynków w piaskowym, jak wszystko tutaj, kolorze wyczułam go intensywniej. Nie wahając się wskoczyłam przez okno jednego z mieszkań. Ten kretyn nie zamknął okna. To było łatwiejsze niż mogłam pomyśleć. Co za idiota, zarechotałam w duchu.

Bezszelestnie podeszłam do niedużego* łóżka i spojrzałam na jego szpetną mordę, nie osłoniętą pustynną chustą.

Bez zbędnych podchodów z rykiem rzuciłam się na Bakiego. Jak najszerzej otworzyłam paszczę i wyrwałam mu grdykę. Krew zalała białą pościel, a twarz mężczyzny zastygła nieruchomo z otwartymi, przerażonymi oczyma.

Wyplułam kawał jego skóry i kłami rozszarpałam jego brzuch. Wnętrzności wypłynęły na wierzch, a ja rozłożyłam każdą część w innym miejscu uśmiechając się w myślach. 

- Ja nigdy nie rzucam słów na wiatr, taka jest moja droga ninja... - Powiedziałam**oglądając swoje krwawe dzieło rozmarzonym wzrokiem.

 Na twoje nieszczęście, gnido. - Dokończyłam w myślach i czym prędzej wybiegłam wyczuwając wiele obcych chakr zbliżających się w zawrotnym tempie. Kuso! Musieli zauważyć akurat teraz... A czarny tygrys, w czerwone pręgi, z zakrwawionym pyskiem to raczej nie rzecz, którą można oglądać codziennie. Chyba.

Nie chciałam ich zabijać. Zrobiło by się za dużo zamieszania, a tego nie chciałam.

Wybiegłam z terenu wioski i zostawiając za sobą jedynie kurz i ślady łap pobiegłam w stronę moich 'partnerów'. Jeszcze kilka dni. Już niedługo się stąd wyrwę i nie będę rżnąć głupa.

Jeszcze chwila...

---------------------------

* Nie wiem czy on miał jakąś rodzinę.... Chyba nie, a przynajmniej nie pamiętam takiego wątku w Naruto więc biedak ma małe łóżko xDD  

Troszku krwawo było :B

Ale chciałam zrobić z niej taką trochę psychiczną.

**Tiaaa, umie mówić jako zwierzak. Dziwne ale cóż, tak to jest, kiedy samemu jest się dziwnym :PPPP

Wybaczcie, że tak długo zwlekałam z nowym rozdziałem! Sumimasen!

Postaram się coś naskrobać jak najszybciej, no i proszę o zostawienie po sobie znaku :)

Sayonara!

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro