Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Rozdział 13 ''Kisame wkracza''

Po tych wszystkich wydarzeniach w kuchni wróciłaś do pokoju,oczywiście przed tym biorąc ze sobą kilka z wielu zrobionych przez Konan kanapek.Musiałaś się zgodzić z tym,że niebiesko włosa zrobi z najprostszego dania dzieło sztuki:Kanapka przypominała łabędzia,a w środku znajdowały się najróżniejsze warzywa.~Pięknie je razem skomponowała~.

-Stój [Imię]!-Usłyszałaś dość przerażający lecz stanowczy głos Kakuzu.

-Taaaak?-Odwróciłaś się w jego stronę.

-Ty wraz z Tobim,Hidanem i Deidarą musicie dać pieniądze na naprawę szkód wyrządzonych w kuchni.

-Czemu ja?!Przecież nic nie rozwaliłam!

-Ściana...

-Ouuu....To...I-Ile?

-Hmm...

-Oj...MASZ!ZAPEWNE POKRYJE WSZYSTKIE SZKODY!-Nie wiesz ile dokładnie mu dałaś ale na pewno były to  wszystkie twoje oszczędności...-Będziecie długo spłacać dług!-Szepnęłaś podirytowana.

Wkroczyłaś do pokoju i usiadłaś na łóżku.Zaczęłaś delektować się swoimi kanapkami do puki ktoś ci ich nie ukradł.Zerknęłaś do góry i zobaczyłaś głupio szczerzącego się Hidana.

-Oddawaj-Powiedziałaś beznamiętnie.

-Za późno kotku...-Wepchnął całą kanapkę do ust.-Czemu jesteś taka wku*wiona?

-BO KU*WA TOBIE,TOBIEMU I DEIDARZE POMOGŁAM!ZAPŁACIŁAM ZA WASZE JAK I ZA MOJE SZKODY!Jak mi się za to odwdzięczysz?I PRZESTAŃ KRAŚĆ I WPIE*DALAĆ MOJE KANAPKI!-Warknęłaś.

-Nie.A odwdzięczę się w ten sposób...-Zabrał ci talerz z dziełami ''sztuki'' i je zjadł.

-ALE I MI SIĘ ODWDZIĘCZYŁEŚ!WPIE*DOLIŁEŚ MI WSZYSTKIE KANAPKI! 

-Wiesz?Jak jesteś wku*wiona,to więcej przeklinasz ode mnie...A odwdzięczę ci się tak-Odłożył talerz na podłogę i popchnął cię na łóżko.

Zdezorientowana nie wiedziałaś co robić:Z jednej strony byłaś podniecona,a z drugiej o dziwo bałaś się.Srebrno włosy usiadł na tobie kompletnie odcinając ci drogę ucieczki.Złączył wasze usta w zaciętym pocałunku.To było jak walka o dominację, której nie chciałaś przegrać, lecz życie nie zawsze jest piękne, choć w tym przypadku jest nie zawsze takie jakie chcesz.Zaczął całować cie po szyi schodzą niżej i niżej...Chciał powoli ściągnąć z ciebie bluzkę,lecz przerwałaś mu:

-Cz-Czekaj!Czy...Czy to nie za wcześnie?-Spytałaś bardziej się czerwieniąc.Wyglądałaś jak dorodny,urodzajny pomidor.

-Nie sądzę...Wiesz...Powoli zbliża się wieczór...

-CO?!Przecież przed chwilą była 14...

-A już jest ku*wa 18,a teraz pozwól,że wrócę do tego co zacząłem...-I już nie miałaś na sobie bluzki lecz [Kolor] stanik.Spaliłaś się ze wstydu.Hidan robił to co robił,gdy nagle klamka zaczęła się ruszać i do pokoju wszedł Kisame i lekko odwrócił głowę w bok,gdy was zobaczył.

-Wybaczcie,że wam przeszkadzam ale mam sprawę do ciebie [imię].

-HIDAN!!!Zaraz wyjdę ale proszę cię...PRZESTAŃ SIĘ NA MNIE PATRZEĆ!-Niebiesko skóry lekko przerażony wyszedł z pokoju.Ty nałożyłaś bluzkę i wyszłaś.

-T-Tak?-Byłaś lekko skołowana tym,że Kisame zobaczył cię w takiej sytuacji.

-Pain kazał mi cię trenować,a raczej poprawić twoje umiejętności związane z naturą wody.

-NAPRAWDĘ?!TO ŚWIETNIE!Możemy zacząć jutro?

-Tak.Mam tydzień by ci pomóc,a później wyruszasz na misję...

-Jaką?!

-Tego już nie wiem...Wybacz ale muszę już iść.

-Pa...

Wróciłaś do pokoju.Hidana już nie było.~Pewnie poszedł się myć...~Wzięłaś jedną ze swoich książek i zaczęłaś czytać.Miała ona tytuł:[Twoja wymyślona lub ulubiona książka].TEN DZIEŃ SZYBKO CI MINĄŁ.

____________

Beznadziejny i krótki rozdział.Wybaczcie, że na niego czekaliście ale wypadło mi parę bardzo ważnych spraw i nie miałam czasu...Gomen *^*

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro

Tags: #naruto