Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

23.

Cameron wziął mnie na ręce i zaniósł do garderoby. Postawił mnie na ziemi i zamknął drzwi, po czym spowrotem mnie mocno przytulił.
- Tak bardzo tęskniłem maluchu..- wyszeptał mi do ucha.
- Ja też Camiś, ja też..- Po chwili jednak odsunęłam się od niego by spojrzeć mu w oczy- Ale co ty tu robisz? Nie będziesz miał problemów?
- Będę, ale dla ciebie warto- złapał moją twarz w dłonie- Wybaczysz mi?
Nie mogłam z siebie wydusić ani słowa, więc pokiwałam głową. Cam uśmiechnął się szeroko, a w jego oczach pojawiły się iskierki szczęścia. Po chwili wpatrywania się w siebie pocałował mnie. Poczułam się tak jakby nic się nie wydarzyło. Cała ta afera z Chloe nie miała miejsca. Było po prostu wspaniale.. Troszeczkę rozchylił wargi, ja zrobiłam to co on. Wsunął powolutku swój język a ja znów powtórzyłam jego ruchy. Delikatnie zaczął swoim językiem pocierać o mój, a ręke położył na moim biodrze. Ja swoją położyłam na jego szyi i delikatnie masowałam, bawiąc sie jego włosami. Nasz pocałunek trwał niecałą minutę. Czułam się jak w bajce. Nogi miałam jak z waty, a w brzuchu czułam motylki.
Niestety... Do pokoju wszedł Jace, przerywając nam. Od razu odsunęłam się od Irwina i schowałam cała czerwona za jego plecami.
- Oł..! Przepraszam..- speszył się Jace - Producent cię szuka Angel.
- Powiedz mu, że zaraz przyjdę..
- Okej..- powiedział i tak szybko jak przyszedł tak wyszedł.
- Mmm.. - mruknął z niezadowoleniem Cam.
- Porozmawiam z nim i pójdziemy do domu, co ty na to? - cmoknęłam go w policzek.
- Nie mogę..

______________________________________
Dziękuje mojej wspaniałej Lokiblonde za betowanie w tym rozdziale ❤❤
×X×

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro