38. Mercy?
Sprawdzili to jeszcze kilka razy, aby mieć pewność. A dokładniej sto dwadzieścia siedem razy. Używali noży, broni. Przejeżdżali nożami po skórze, Chloe do niego strzelała... za każdym razem na ciele Lucyfera nie było najmniejszego draśnięcia. Pierwszy raz od bardzo dawna, gdy znajdował się w jej pobliżu.
Nie mógł uwierzyć, że wszystko ot tak wróciło do normy, że nagle znów był nieśmiertelny. Wiedział, że to sprawka Ojca - nie miał co do tego żadnych wątpliwości. Jednak wiedział też, że nie ma możliwości, aby z Nim porozmawiać.
Przynajmniej na razie.
Chyba, że On zdecyduje inaczej. Ich relacje zmieniły się, owszem. Wszystkie znaki na Niebie i Ziemi mówiły, że Lucyfer znów jest jego ukochanym synem. Ale to nie zmieniało nic w kwestii kontaktu. A przynajmniej tak zakładał.
Stwierdził, że najlepiej będzie uznać nieśmiertelność za dar czy prezent od Ojca. Nie czuł już potrzeby, by być nieśmiertelny. Wiedział jednak, że to było dziwne. Kiedy rozmawiali w Niebie, wyraźnie mówił, że Lucyfer wciąż będzie śmiertelny, że będzie się starzał jak człowiek... Dlaczego więc było inaczej? Dlaczego był nieśmiertelny?
Dałby wszystko, aby wiedzieć. Zdawał sobie jednak sprawę z tego, że dowie się prawdy we właściwym czasie. To by jakiś kolejny plan - czuł to, wiedział to doskonale. Pytanie tylko brzmiało - co to był za plan?
Wydawał się pozornie nie mieć żadnego sensu - nieśmiertelność przy Chloe. Dlaczego? Znalazł na to tylko jedną odpowiedź, ale niemal od razu ją odrzucił - czy Ojcu mogło chodzić o to, aby zrozumiał, że jego miejsce jest w Niebie, a nie na Ziemi? Chciał go zniechęcić? Zmusić do powrotu do Srebrnego Miasta? Twierdził, że Lucyfer nie zniesie tego, że Chloe będzie się starzeć, a on nie?
Jeśli naprawdę uważał Lucyfera za najukochańszego syna, to, po pierwsze - powinien był go znać na tyle, aby wiedzieć, że nie odpuści i nie zrezygnuje z Chloe i, po drugie - powinien chcieć jego szczęścia, a nie rozpaczy.
To nie miałoby sensu, ale czy cokolwiek miało?
- Wszystko w porządku? - spytała ostrożnie Chloe, kiedy po licznych testach nieśmiertelności Lucyfera, postanowili iść spać, i leżąc obok niego na łóżku, wyraźnie widziała, że myślami wciąż jest gdzie indziej.
Wybudził się z zadumy nad wytłumaczeniem powrotu nieśmiertelności i zwrócił ku niej swój wzrok.
- Nie wiem - wyznał i znów poczuł to dziwne uczucie, wynikające z tego, że był z nią szczery.
Zawsze był szczery - to prawda - nie był kłamcą, ale jednak to było co innego. To nie było zwykłe mówienie prawdy - to było otwieranie się, wyznawanie uczuć, szczere wyznawanie uczuć. Z nikim innym nie mógł szczerze rozmawiać w tych kwestiach. Jasne - uczęszczał na terapii do pani doktor Lindy Martin, ale to nadal nie było to samo. Otwieranie się przed terapeutką, a przed kimś, na kim mu zależało... to były dwa różne doświadczenia.
- Wciąż myślę, o co mu z tym chodzi - wyznał.
- Może to po prostu jego miłosierdzie? - zasugerowała.
- Chciałbym w to wierzyć - odparł.
Naprawdę by chciał.
-----------------
Dziękuję Wam za 6K wyświetleń! ❤️
Jak część z Was wie - zbliżamy się do końca Hi, it's Devil, ale to nie koniec!
Fanfic miał ułatwić oczekiwanie na 11 odcinek podczas przerwy, a tymczasem twórcy szykują nam kolejną długą przerwę... 😢W związku z czym, z dniem 7 lutego, a więc niecały tydzień po premierze 13 odcinka (aby każdy miał czas, żeby ten odcinek obejrzeć), ruszam z kolejnym fanficiem. Będzie on alternatywą dalszych losów po odcinku 13 (założę się, że odcinek A Good Day to Die, zakończą mega cliffhangerem (nie wiem, czy ktoś jeszcze czytał spojlery z tego odcinka, ale powiem Wam tyle - TAK NIE MOŻNA, ONI WSZYSCY OSZALELI, MÓZGI IM POKRADLI!!! 😂)). Czekam na propozycje na tytuł xD
A teraz, najważniejsze 🙂
WYNIKI KONKURSU!!!
Ludki, nie czytacie uważnie pytań xD Chodziło o to, aby podać pytanie do Lucyfera, a pojawiały się pytania, na które, albo Lucyfer by nie odpowiedział, bo dotyczyły one Boga, albo właśnie pytania do Boga - nie o to chodziło.
Po analizie wszystkich pytań, uroczyście ogłaszam, że zwycięzcą konkursu zostaje...
autor zdania: Zapytałbym jakie jest jego najgłębiej skrywane pragnienie.
Gratulacje! - Sama jestem ciekawa, co Lucek by na to odpowiedział! 😂
Także PrzemekKorgul proszony na priv, w celu ustalenia wzoru koszulki.
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro