Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

6

Mijały kolejne godziny, a ja jedyne co zrobiłam od momentu kiedy się obudziłam, to siedziałam i pisałam z Dylanem. Czułam się potwornie, kiedy pomyślałam, że robię to po to by później go wyśmiać. Jednak pisząc z nim, nie myślałam o tym, odnalazłam z nim chyba wspólny język.

Sięgnęłam po telefon ponieważ zaniepokoiłam się faktem, że chłopak nie odpisuję mi już dłuższą chwilę.

Ja: hej, nie chciałam cię wpędzić w poczucie winy!

Ja: jestem pewna, że rodzina tego komara ci to wybaczy

(10 minut później)

Ja: o Boże a jeśli on naprawdę miał rodzinę i oni ci tego nie mieli zamiaru wybaczyć i teraz przylecieli do ciebie cię zaatakować?!

Ja: Dylanie O'brien ja naprawdę zaczynam się martwić

Dureń: czy ja mam teraz chodzić wszędzie z telefonem w ręce i ci odpisywać co sekundę?

Ja: hmmm

Ja: byłoby okej

Dureń: robiłem śniadanie sobie i siostrze

Ja: ooo to urocze

Dureń: robienie śniadania?

Dureń: no nie wiem, jak dla mnie to całkiem normalna czynność

Ja: przecież wiesz, że chodziło mi o siostrę!

Dureń: ale to wciąż normalna czynność

Ja: NO ALE

Ja: ugh...

Ja: nieważne

Ja: ile twoja siostra ma lat?

Dureń: jest starsza ode mnie o rok

Ja: i to ty robisz jej śniadanie?!

Ja: woah

Ja: chciałabym żebyś był moim młodszym bratem

Dureń: już nie kotkiem?

Ja: kotkiem też

Dureń: to się wyklucza

Ja: właściwie to nie musi iykwim

Dureń: NIE NAPISAŁAŚ TEGO

Ja: napisałam

Dureń: masz zbyt brudne myśli

Ja: czy w tym związku to ja jestem tym przystojnym badboy'em który chce zdobyć słodką, grzeczną, wzorową uczennice?

Dureń: związku?

Dureń: chce zdobyć?

Dureń: co

Ja: lubię cię Dylanie O'brien

Dureń: wciąż nie wiem kim jesteś...

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro