4
Ja: chcę powiedzieć, że mogłoby być milej gdybyś chociaż był nastawiony do mnie neutralnie?
Dylan: już wystarczy, że tobie odpisuję
Ja: Oh... Czuję się taka wyróżniona, że poświęcasz mi swoją uwagę, kiedy twoja skrzynka jest zapełniona wiadomościami od miliona innych fanek
Dylan: częściej dostaje wiadomości od ludzi, którzy chcą się ze mnie ponabijać niż od fanek, niemniej jednak tak, powinnaś czuć się wyróżniona
Ja: nie przesadzaj nie może być aż tak źle
Dylan: uwierz mi, gdyby chociaż jedna z tych wiadomości trafiła do ciebie, płakałabyś cały wieczór
Ja: kto powiedział, że nie wiem jak to jest być na twoim miejscu
Pisząc to poczułam nieprzyjemne, ale dobrze znane ukłucie w sercu, które odczuwałam zawsze, gdy moje myśli wracały do tych trudnych dla mnie lat.
Dylan: chcesz powiedzieć, że jesteś pośmiewiskiem szkoły i wszyscy ciebie nienawidzą?
Ja: chce powiedzieć, że wiem jak to jest, kiedy ludzie po tobie jeżdżą i celują w twoje najsłabsze punkty
Dylan: oh
Dylan: życie jest takie niesprawiedliwe
Ja: mam wrażenie, że ze mnie kpisz
Dylan: to samo wrażenie mi towarzyszy od momentu kiedy do mnie napisałaś
Ja: co mam zrobić, żebyś uwierzył w moje dobre zamiary
Dylan: wystarczy, że się przedstawisz
Ja: nie mogę
Dylan: nie możesz bo...?
Ja: bo nie chce żebyś mnie oceniał.
Dylan: nie jestem z tych osób, które oceniają innych nie znając ich
Ja: niestety ja należę do grona tych osób, których nie da się nie oceniać
Dylan: znam to uczucie
Ja: nie wydajesz się jakby cię to jakoś przejmowało co mówią do ciebie ludzie
Dylan: to nie jest tak, że mnie to wcale nie rusza
Dylan: po prostu... z czasem udawanie, że spływa to po mnie stało się łatwiejsze niż reagowanie na to
Dylan: właściwie nie wiem czemu ci to piszę
Dylan: zmieńmy temat na coś bardziej przyjemnego
Ja: OMG
Ja: więc chcesz ze mną pisać?!
Ja: wiedziałam że mi się uda!
Dylan: spokój bo zaraz zmienię zdanie
Dylan: więc hmm... jak cię mam zapisać tajemnicza nieznajomo?
Ja: może zostać tajemnicza nieznajoma
Dylan: chociaż imię podaj
Ja: jak ci podam imię odrazu będziesz wiedział kim jestem
Dylan: nie podoba mi się to, że nie wiem kim jestem, a ty wiesz
Ja: Oh
Ja: życie jest takie niesprawiedliwe
Powtórzyłam jego słowa i zaśmiałam się na głos. Pisałam z nim krótko, ale wcale nie stwarzał pozoru bycia dziwakiem i świrem.
Dylan: wredna jesteś
Ja: uczę się od najlepszych
Dylan: masz na myśli mnie?
Ja: mojego kota
Dylan: no może jestem kotem, ale napewno nie twoim
Ja: -.-
Ja: dureń
Dylan: uczę się od najlepszych
^Czy chcesz zmienić nazwę kontaktu Dylan jako Dureń?
Tak.
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro