31
Dureń: jeszcze niedawno pisałaś, że nie powinienem wszystkich od siebie odsuwać
Dureń: że chcesz dla mnie dobrze
Dureń: co się zmieniło?
Ja: nic się nie zmieniło, chcę żebyś był szczęśliwy
Dureń: jestem przy tobie
Ja: ehhh
Dureń: no co
Ja: teraz jesteś, bo nie wiesz kim jestem
Dureń: zaczynam się domyślać, że możesz być kimś ze znajomych Lydii
Dureń: czy mam rację?
Ja: skąd taki pomysł
Dureń: bo cały czas mówisz, że jak się dowiem kim jesteś to ciebie znienawidzę
Dureń: ale jak już mówiłem, odciął bym się od ciebie tylko kiedy byłabyś Lydią Martin, a to niemożliwe
Ja: możemy wrócić do czasu kiedy nie domyślałeś się kim jestem?
Dureń: czyli mam rację?
Ja: nie Dylan, nie jestem znajomą Lydii
Dureń: możemy chociaż ustalić, że wyjaśnisz mi kim jesteś jeszcze w tym roku szkolnym?
Ja: nic nie obiecuję
Dureń: dobrze, nie będę naciskał
Ja: dziękuję
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro