30
Dureń: cały dzień się nie odzywasz
Dureń: czy ja coś zrobiłem?
Ja: mówiłam, słaby dzień mam
Dzień, tydzień, miesiąc. Oh co ja gadam... całe życie mam słabe.
Dureń: mogę ci jakoś poprawić humor?
Ja: nie musisz
Dureń: może wyślę ci swoje zdjęcie?
Ja: nie musisz
Dureń: czemu odpowiadasz tak zdawkowo
Ja: ile razy mam ci pisać że mam słaby dzień?
Ja: czego nie rozumiesz?
Dureń: przepraszam, już nic nie piszę
Dureń: chyba się pomyliłem
Ja: w związku z czym?
Dureń: myślałem, że ty...
Dureń: nieważne, głupi jestem
Ja: nie jesteś
Dureń: mówiłem o tobie wtedy
Ja: nie rozumiem
Dureń: to ty jesteś tą osobą, którą znalazłem
Dureń: właściwie to ty znalazłaś mnie
Ja: czekaj co
Dureń: no lubię cię
Ja: przecież my się prawie nie znamy
Ja: nie wiesz nawet kim jestem
Dureń: jesteś pierwszą osobą od dawna, która sprawiła, że się uśmiecham
Dureń: dzięki tobie każdy dzień jest w miarę znośny
Ja: Dylan ja...
Ja: chyba nie powinnam była do ciebie pisać
Dureń: czemu?
Ja: bo to źle się skończy
Ja: nie chcę ciebie zranić
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro