Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

27

Dylan's POV

Spojrzałem się w stronę znienawidzonej dziewczyny, która uśmiechała się do swojego telefonu.

Zastanawiałem się czy nie lepiej by było, gdybym udawał, że do niej zagadałem, ale brzydziłem się kłamstwem.

Niepewnym krokiem podszedłem do dziewczyny.

-Mogę się dosiąść?- zapytałem.

-Jeśli chcesz.- odpowiedziała, a ja się zdziwiłem.

-Czemu mnie tak nienawidzisz? Kiedyś przecież było inaczej.

Dziewczyna zrobiła zdziwioną minę.

-Kiedyś? Nie nienawidzę cię Dylan. Po prostu uległam presji otoczeniu. Tak naprawdę nic do ciebie nie mam.

-Traktujesz mnie tak, bo inni mnie tak traktują?- zapytałem, choć wiedziałem jak było.

-To okropne, wiem... Ale nie wiesz jak to jest.

-Nie wiem jak to jest być cynicznym dupkiem, który ma gdzieś uczucia innych? Masz rację.

-Dylan oni ciebie zabiją jeśli będziesz się tak stawiał.- powiedziała jakby z przejęciem w głosie, choć byłem pewien, że tylko udawała.

-Mam to gdzieś, nie zależy mi tak na życiu.- odpowiedziałem bezmyślnie, przez co chciałem palnąć sobie w głowę. Lydia jest ostatnią osobą, z którą chciałbym o tym rozmawiać.

-Dlaczego tak...- w tym momencie Lydia przerwała bo do klasy wszedł jej chłopak.

-Nie rozumiesz co mówię?! Spieprzaj stąd śmieciu!- krzyknęła, a ja nie wiedziałem jak się zachować.

-Nie słyszysz co ona do ciebie mówi? Chyba nie chcesz dostać znowu ode mnie?- powiedział Cody, a ja wciąż nie byłem w stanie wydusić z siebie ani słowa.

-Chodź Lydia, zabieram cię stąd.- powiedział Cody i dziewczyna natychmiast zabrała swoje rzeczy, by chwilę później wyjść z nim z klasy.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro