20
Ja: Dylan...
Ja: przepraszam
Ja: wracaj tu
Ja: głupku
Ja: honey
Ja: wredny małpiszonku
Dureń: i myślisz, że wyzywając mnie sprawisz że ci odpiszę?!
Dureń: cholera zrobiłem to
Ja: jeeesteś! ❤️
Ja: zdążyłam się za tobą stęsknić
Dureń: nie pisaliśmy tylko dwie godziny
Ja: to aż dwie godziny
Dureń: a mi się wydawało, że nie jestem dla ciebie nikim nadzwyczajnym, żebyś mogła za mną tęsknić
Ja: zmieńmy temat
Dureń: cokolwiek
Ja: więc jak mija dzień?
Dureń: jak zawsze
Dureń: a tobie
Ja: co znaczy, że jak zawsze?
Dureń: że mogłoby być lepiej
Ja: zrób coś żeby było lepiej
Dureń: to trudne
Dureń: a tobie?!
Po raz pierwszy poczułam, że mogłabym komuś napisać prawdę o tym jak się czuję. Mimo wszystko postanowiłam tego nie robić. Nie mogłam.
Ja: jest okej
Dureń: tylko okej?
Ja: tylko okej
Dureń: mogę coś zrobić żeby było lepiej?
Ja: możesz wysłać mi swoje zdjęcie, może się uśmiechnę
Dureń:
Spojrzałam na zdjęcie i poczułam jak moje kąciki ust się zaczynają unosić, a mnie znowu zaczęło wypełniać dziwne uczucie ciepła. Dlaczego tak na niego reagowałam?
Dureń: wiem, mógłbym wyglądać lepiej
Ja: jesteś przystojny Dylanie O'Brien
Dureń: naprawdę tak uważasz?
Ja: mój uśmiech na twój widok mówi sam za siebie *tu wysłałabym ci swoje zdjęcie*
Dureń: myślę, że gdybyś je wysłała też mógłbym się uśmiechnąć
Ja: myślę, że prędzej byś się popłakał niż uśmiechnął
Dureń: dlaczego
Ja: bo nie jestem kimś na kogo widok inni się uśmiechają
Dureń: czy ty jesteś moją nauczycielką od polskiego?
Ja: XD
Dureń: czyli nie
Dureń: w sumie szkoda, jakby się okazało że to ona się we mnie podkochuje może oceniałaby mnie lepiej niż innych
Ja: czy ty uważasz, że się w tobie podkochuję?!
Dureń: nie, ale chciałbym
Ja: co
Ja: nie chciałbyś, uwierz mi
Dureń: czemu
Ja: jestem suką
Ja: okropną suką
Dureń: a ja jestem słodkim kotkiem
Dureń: a przeciwieństwa się przyciągają
Ja: czy ty mnie podrywasz?
Dureń: ja ciebie podrywam? śmieszna jesteś
Ja: nieważne
Dureń: a chciałabyś?
Ja: jesteś głupi
Dylan: ❤️
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro